Przed turniejem nad stadionem przeszła burza, a na torze pojawiły się kałuże. Organizatorzy stanęli jednak na wysokości zadania i przygotowali nawierzchnię, która nie tylko umożliwiała bezpieczną jazdę, ale też walkę.
[ad=rectangle]
Kibice zobaczyli dzięki temu dość ciekawe widowisko. Zdarzały się oczywiście wyścigi, których kolejność ustalana była tuż po starcie, jednak w wielu biegach rozstrzygnięcie zapadało na ostatnich metrach. Gdyby wzorem imprez kolarskich przyznawano nagrody dla najaktywniejszego (czy najwaleczniejszego) zawodnika, otrzymałby ją Robert Chmiel, który na dystansie dwoił się i troił, by wyprzedzić jadących przed nim rywali. Najładniejszą akcję przeprowadził w 6. gonitwie, kiedy tuż przed metą uporał się z Oskarem Polisem.
Istną huśtawkę nastrojów przeżył z kolei triumfator zawodów Patryk Rolnicki. W finale nieźle wystartował, lecz nie był w stanie zagrozić bardzo szybkiemu Kacprowi Worynie. Musiał bronić drugiej lokaty, bo z każdym okrążeniem zbliżał się do niego Chmiel. Rybniczanin na trzecim okrążeniu odważnym atakiem po wewnętrznej przedarł się przed Rolnickiego. Ten nie opanował maszyny; uważał, że do jego upadku doprowadził Chmiel. Arbiter widział sytuację inaczej i wykluczył tarnowianina.
Rolnicki i jego team nie zgadzali się z werdyktem. Rozmowy z sędzią i protesty jednak na nic się zdały - 17-letniemu żużlowcowi miała przypaść najgorsza dla sportowca, czwarta lokata. Ale sprawy nabrały niespodziewanego obrotu. Towarzysząca uczestnikom od kilkunastu minut mżawka zamieniła się w ścianę deszczu. Finaliści nie wyjechali już do powtórki decydującego biegu, a za ostateczne uznano wyniki rundy zasadniczej. W niej, z 13 punktami, zwyciężył Rolnicki. - W sumie jechałem cały czas tak samo, lekko tylko korygowałem zapłon - tłumaczył junior Unii Tarnów. - Drugi raz notuję bardzo dobry wynik w Opolu. Wcześniej udało mi się tu awansować do finału Brązowego Kasku. Tor diametralnie różni się od tego, który mamy w Tarnowie, ale podoba mi się. Ekstraliga? Myślę, że na to za wcześnie, na razie muszę zbierać doświadczenie. Może uda mi się pojechać jeszcze jako gość w KSM-ie Krosno, choć w pierwszym meczu dla tego klubu nie zdobyłem punktu.
O krok od zwycięstwa był najlepszy w stawce Woryna. Fazę zasadniczą zakończyłby z kompletem oczek, lecz w końcówce 20. wyścigu gwałtownie zwolnił i trzy punkty zgarnął jego klubowy kolega Chmiel, zapewniając sobie miejsce w pierwszej szóstce i udział biegu barażowym (obowiązywała formuła stosowana m.in. w SEC). Maciej Spychała uznał zachowanie Woryny za niesportowe i wykluczył go. Zawodnikowi z Rybnika uniemożliwiło to zajęcie pierwszej pozycji w rundzie podstawowej.
O pechu może mówić inny rybniczanin - Kamil Wieczorek. Urodzony w 1998 roku jeździec spisywał się dobrze i miał szansę na baraż, gdyby nie wypadek, do którego doszło w... parkingu. Zawodnicy szykowali do 16. biegu, gdy nagle Wieczorek zaczął się zwijać z bólu. Okazało się, że przy uruchamianiu i rozpędzaniu maszyny przed wyjazdem na tor, jego noga wpadła pod hak i wygięła się w nienaturalny sposób. Potrzebna była interwencja medyków, którzy założyli na kontuzjowaną kończynę opatrunek. Pierwsze diagnozy lekarza mówiły o skręceniu kostki.
Na szczęście pozostali zawodnicy zakończyli zmagania cało i zdrowo, choć miejscowi fani na chwilę zamarli po groźnym upadku Michała Kordasa. Opolanin poobijał się, ale wstał o własnych siłach. Występu do bardzo udanych nie zaliczy, niemniej widać u niego postępy. Jego problemem pozostają wyjścia spod taśmy. Nad tym elementem będzie pracował w poniedziałek, na dzień przed rundą MDMP w Opolu.
Mimo że turniej do prestiżowych nie należał, młodzi żużlowcy potraktowali go poważnie. Walczyli, wściekali się po porażkach, czasem mieli również pretensje do kolegów o zbyt ostrą jazdę. Po 17. wyścigu emocje wzięły górę u Bartosza Kibały i Adriana Woźniaka, tak że obu było trzeba rozdzielać.
Wyniki:
1. Patryk Rolnicki (Unia Tarnów) - 13 (2,2,3,3,3)
2. Kacper Woryna (ŻKS ROW Rybnik) - 12 (3,3,3,3,w)
3. Robert Chmiel (ŻKS ROW Rybnik) - 11 (w,3,3,2,3)
4. Rafał Karczmarz (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 11 (2,2,2,3,2)
5. Oskar Polis (Włókniarz Częstochowa) - 10 (3,2,t,2,3)
6. Oskar Bober (KMŻ Motor Lublin) - 10 (2,3,3,1,1)
7. Mateusz Burzyński (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 10 (1,3,2,3,1)
8. Michał Kordas (HAWI Racing Team Opole) - 7 (3,2,w,0,2)
9. Przemysław Portas (Włókniarz Częstochowa) - 7 (2,1,2,2,0)
10. Kamil Wieczorek (ŻKS ROW Rybnik) - 6 (3,1,2,w,-)
11. Kamil Nowacki (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 6 (1,d,1,2,2)
12. Eryk Budzyń (Unia Tarnów) - 4 (0,1,0,0,3)
13. Adrian Woźniak (Włókniarz Częstochowa) - 3 (u,0,0,1,2)
14. Bartosz Kibała (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 3 (1,1,w,0,1)
15. Michał Schmidt (ŻKS ROW Rybnik) - 3 (1,0,1,1,d)
16. Dawid Matura (KSM Krosno) - 3 (u,0,1,1,1)
Bieg po biegu:
1. (63,90) Polis, Karczmarz, Burzyński, Budzyń
2. (62,19) Kordas, Portas, Kibała, Matura (u3)
3. (62,65) Woryna, Rolnicki, Schmidt, Woźniak (u3)
4. (62,90) Wieczorek, Bober, Nowacki, Chmiel (w/u)
5. (63,56) Bober, Kordas, Budzyń, Schmidt
6. (63,34) Chmiel, Polis, Portas, Woźniak
7. (62,14) Woryna, Karczmarz, Wieczorek, Matura
8. (63,97) Burzyński, Rolnicki, Kibała, Nowacki (d4)
9. (62,28) Woryna, Portas, Nowacki, Budzyń
10. (64,14) Rolnicki, Wieczorek, Polis (t), Kordas (w/u)
11. (64,84) Chmiel, Karczmarz, Schmidt, Kibała (w)
12. (62,91) Bober, Burzyński, Matura, Woźniak
13. (64,47) Rolnicki, Chmiel, Matura, Budzyń
14. (62,95) Woryna, Polis, Bober, Kibała
15. (64,44) Karczmarz, Nowacki, Woźniak, Kordas
16. (64,85) Burzyński, Portas, Schmidt, Wieczorek (w/2min)
17. (65,58) Budzyń, Woźniak, Kibała
18. (64,84) Polis, Nowacki, Matura, Schmidt (d4)
19. (65,64) Rolnicki, Karczmarz, Bober, Portas
20. (64,14) Chmiel, Kordas, Burzyński, Woryna (w)
Baraż:
21. (63,63) Karczmarz, Chmiel, Polis, Bober
Finał:
22. Rolnicki (w/u)
Sędzia: Maciej Spychała (Opole)
NCD: 62,14 sek. - Kacper Woryna w 7. biegu
Widzów: 150.