Nicki Pedersen: Nie miałem szans utrzymania się na motocyklu

Nicki Pedersen w starciu z PGE Stalą Rzeszów wywalczył 8 punktów. - Czułem, że tor jest nieco inny i po prostu nie trafiłem z ustawieniami - mówi.

Fogo Unia Leszno podejmowała przed własną publicznością PGE Stal Rzeszów. Od samego początku można było wyczuć dużą nerwowość wśród zawodników. Taśmy, a co gorsza upadki, powodowały przedłużanie się spotkania, które w ostatecznym rozrachunku trwało niecałe trzy godziny.
[ad=rectangle]

Sytuacja była na tyle zła, że po siódmym wyścigu sędzia opuścił wieżyczkę i udał się na naradę z zawodnikami do parku maszyn. - To było dziwne spotkanie. Nie było co prawda problemów z nawierzchnią, pogoda także w moim odczuciu nie zawiniła. Atmosfera podczas meczu jednak była specyficzna. Przytrafiło się mnóstwo upadków. Nigdy nie chcemy zrobić sobie krzywdy. Nie wiem dlaczego byliśmy świadkami tych wszystkich zdarzeń - stwierdził na gorąco Nicki Pedersen.

Właśnie w siódmej gonitwie doszło do starcia zawodnika Byków z Peterem Kildemandem. Na wyjściu z drugiego łuku Pedersen nie przytrzymał krawężnika, co skrzętnie wykorzystał młodszy z Duńczyków. O całej sytuacji można by szybko zapomnieć, gdyby nie to, że żużlowiec Fogo Unii przewrócił się po tym ataku.

Sędzia zawodów z powtórki biegu wykluczył zawodnika drużyny przyjezdnej. - Byłem nieco przestraszony, bo Peter wyskoczył mi z krawężnika i chciał wciskać mnie w bandę. Było ciężko utrzymać motocykl, a do tego jeszcze przy tym zahaczył o moje przednie koło. Nie miałem więc szans na obronienie się przed upadkiem - zdradził. - Nie chcę go jednak w żaden sposób obwiniać. Takie już jest ściganie - dodał.

Później "Power" pojawił się jeszcze na torze dwukrotnie. Miał jednak mniej punktów niż Piotr Pawlicki i to właśnie wychowanka leszczyńskiego klubu ujrzeliśmy w czternastym biegu. - Miałem od początku problemy, żeby dobrze wyjść spod taśmy. Czułem, że tor jest nieco inny i po prostu nie trafiłem z ustawieniami. Ostatni wyścig, który wygrałem, już był znacznie lepszy. Do tego drużyna wysoko wygrała, stąd mogę być jednak zadowolony - zakończył.

Skrót meczu Fogo Unia Leszno - PGE Stal Rzeszów

{"id":"","title":""}

Źródło: x-news/PGE Ekstraliga

Komentarze (18)
avatar
Rysio-z-Klanu
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czegoś tu nie rozumiem:)
Przecież Nicki 2 tygodnie temu mówił na temat upadków zupełnie co innego:)
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/532252/nicki-pedersen-ja-utrzymuje-sie-na-motocyklu-gdy-kto
Czytaj całość
avatar
Robert z Częstochowy
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
...Pedersen zamotał się w zeznaniach, raz tak, raz srak...:) 
ЦТ
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/532252/nicki-pedersen-ja-utrzymuje-sie-na-motocyklu-gdy-ktos-we-mnie-uderza-inni-nawet-
Hahahaha 
avatar
MaRs92
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrzcie na to że dla Pedersena jego słabe występy w sezonie można policzyć na palcach jednej ręki i to ręki Pedersena ;) tak więc nie rozumiem płaczu. 
avatar
ksolar
22.07.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Hancock tez nie mial szans żeby utrzymać sie na motorze.Więc teraz wiesz jak to jest super jak ktoś ci zamyka drzwi :)