- Już przed meczem było ciekawie, bo do składu trafił Peter Ljung. Czy to dobra decyzja? Należy raczej zadać pytanie, czy w pełni sił jest Kenni Larsen. Tego do końca nie wiemy. Gdybym ja miał wybór, to postawił na zdrowego Larsena. Trener Ślączka ma z pewnością więcej informacji i wie, co robi - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sławomir Kryjom.
[ad=rectangle]
Środowe spotkanie w Rzeszowie jest bardzo ważne dla gospodarzy, którzy walczą o ligowy byt. SPAR Falubaz też liczy na wygraną, ale presja nieco spadła z tego zespołu po wygranej nad Betard Spartą. - W kontekście awansu do play-off dla Falubazu bardzo istotne było zwłaszcza ostatnie spotkanie na własnym torze. Ten test zdali. Fantastyczną robotę zrobił Darcy Ward. Jestem przekonany, że bez niego mieliby duży problem i dziś ich sytuacja mogłaby być zupełnie inna. Zobaczymy, jak spisze się dziś. Myślę, że nie zawiedzie - twierdzi Kryjom.
Ważnym ogniwem w spotkaniu z PGE Stalą będzie z pewnością Grzegorz Walasek, który startował w przeszłości w klubie z Rzeszowa. - Ciekawe, jak sobie poradzi. Jest po kontuzji, a tor rzeszowski był w poprzednich meczach wymagający. Nie zapominajmy również o tym, że PGE Stal ma swoje problemy. Urazu barku w Lesznie nabawił się Karol Baran. A Grzegorz na ten atut, że spędził trochę czasu w Rzeszowie. Zna tor bardzo dobrze, a poza tym on nie lubi raczej twardych nawierzchni. Lepiej czuje się, kiedy jest przyczepniej. Oby tylko ze zdrowiem było wszystko w porządku - dodaje na zakończenie Kryjom.
Typuję wynik 47:43.
Szkoda, że znów jakieś układy wchodzą do gry.
Normalnie Rzeszów nie powinien mieć dziś najmniejszyc Czytaj całość