Dawid Lampart: Dam z siebie 110 procent, żebyśmy się utrzymali
PGE Stal Rzeszów w dalszym ciągu zamyka tabelę PGE Ekstraligi. - Jestem z Rzeszowa i gdybym przyczynił się do spadku, to byłoby słabo - mówi Dawid Lampart, krajowy lider zespołu znad Wisłoka.
Radosław Gerlach
PGE Stal Rzeszów w środowym meczu PGE Ekstraligi zremisowała na własnym torze ze SPAR Falubazem Zielona Góra 45:45. Dla Żurawi jeden punkt ligowy za to spotkanie jest tylko małym pocieszeniem. Celem było bowiem zwycięstwo. - Ten remis jest cenny, ale cenniejsze byłyby dwa punkty czy nawet trzy. Każdy starał się jechać na tyle, ile mógł. Ja dałem troszkę ciała, ale będziemy starali się to poprawić - mówi Dawid Lampart, który w środowym starciu zdobył 7 punktów.
Dawid Lampart (czerwony) w bieżącym sezonie legitymuje się średnią biegową 1,261 pkt.
PGE Stal Rzeszów wciąż musi walczyć o zachowanie ligowego bytu. Żurawie jak na razie zamykają tabelę PGE Ekstraligi. Podopieczni Janusza Ślączki do końca sezonu odjadą jeszcze trzy mecze na własnym torze oraz derbowe starcie w Tarnowie. Komplet zwycięstw zagwarantuje Stali utrzymanie. Możliwy jest także scenariusz, że rzeszowianom do pełni szczęścia wystarczy tylko jedno zwycięstwo z MRGARDEN GKM Grudziądz. Hipotetycznych rozwiązań jest sporo. - Jestem z Rzeszowa i gdybym przyczynił się do spadku, to byłoby słabo. Obiecuję, że dam z siebie 110 procent, żebyśmy się utrzymali - zapewnia Lampart.
W niedzielę PGE Stal Rzeszów czeka kolejny ligowy pojedynek przy ul. Hetmańskiej. Tym razem, do stolicy Podkarpacia przyjedzie zespół KS Toruń. W pierwszym meczu na toruńskiej MotoArenie zwyciężyli gospodarze 48:42. - Mecz z Toruniem z pewnością będzie inny niż ten z Falubazem. Nie rozpatruję tego w kategoriach trudniejszy czy łatwiejszy. Każdy mecz w Ekstralidze jest ciężki. Trzeba dawać z siebie wszystko - zakończył 24-letni zawodnik.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>