Artur Mroczka chce zostać w Tarnowie na dłużej. "Tutaj zawodnicy, prezes i kibice to jedność"
Artur Mroczka przechodzi prawdziwy renesans formy w Tarnowie. Zawodnik Jaskółek cieszy się z kolejnych zwycięstw i już snuje plany na kolejny rok. - Jest duża szansa, abym tutaj został- ocenił.
Wychowanek GTŻ-u Grudziądz od początku rozgrywek spisuje się lepiej, niż się spodziewano. Świetnie radzi sobie w parze z Martinem Vaculikiem, jednak zdarzają mu się też pojedyncze wpadki. - Nie wiem właśnie, skąd biorą się te zera. Żużel jest bardzo nieprzewidywalny, a tor w Tarnowie jest naprawdę trudny. Trzeba spędzić na nim wiele czasu, żeby go dobrze poznać. Wydaje mi się, że za rok będzie pod tym względem jeszcze lepiej i będę zdobywał jeszcze więcej punktów - dodał.
Mroczka w meczu ze SPAR Falubazem zaliczył dwa udane biegi, lecz dwukrotnie linię mety mijał na ostatnim miejscu. W rezultacie na jego koncie znalazły się cztery punkty z dwoma bonusami, a taki dorobek nie wystarczył, aby móc pojechać w biegach nominowanych. - W tym roku jeździłem już w kilku wyścigach nominowanych, więc nie robię problemu z tego, że tym razem trener nie postawił na mnie. Każdy chce w nich jeździć, a tym razem padło na Ernesta - ocenił.
Już w niedzielę Unia zmierzy się na własnym torze z Betard Spartą Wrocław. Ewentualne zwycięstwo Jaskółek sprawi, że tarnowianie będą już o krok od pierwszej czwórki. - Myślę, że spokojnie zrobimy sobie trening przed tym meczem, ale tej jazdy tutaj w Tarnowie mamy teraz sporo. W czwartek rano mieliśmy trening, potem był mecz, a w niedzielę jest już kolejny. Na pojedynek z Wrocławiem będziemy gotowi - zakończył bojowo nastawiony.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>