Krystianowi Rempale kończy się kontrakt w Rzeszowie. "Jeśli dostanę propozycję z Tarnowa, rozważę ją"
Nieoczekiwanie to Krystian Rempała był obok Grega Hancocka najlepszym zawodnikiem rzeszowian w przegranej, derbowej potyczce w Tarnowie. - To zasługa mojego taty - mówił skromnie młodzieżowiec.
Jeździec zespołu prowadzonego przez Janusza Ślączkę miał wiele okazji do zaprezentowania swoich niemałych umiejętności w Jaskółczym Gnieździe. Występował tu najczęściej podczas wszelkiej maści rozgrywek młodzieżowych. On sam bagatelizuje ten fakt i uważa, że jeszcze dużo wody upłynie zanim zrozumie dokładnie ten tor. - Nie przesadzałbym z tym, że znam ten obiekt. Największą rolę odgrywa mój tata. Wyszły lata jego startów w Tarnowie. Wie jak doskonale zrobić motocykl pod tę nawierzchnię - wyjaśnił.
Choć kibice ekip z Rzeszowa i Tarnowa delikatnie mówiąc nie przepadają za sobą, najmłodszego z klanu Rempałów w większości pożegnały brawa i pozytywne emocje. - Paru się znalazło co gwizdało. Nie wiedziałem, czy pomachać. Wiadomo jak to bywa. Jestem z Rzeszowa. Nie rozumiem trochę zachowania fanów. Powinni się darzyć sympatią - stwierdził.
Po sezonie 2015 Krystian nie będzie już związany umową z polskim klubem. Na jego usługi znajdzie się jednak z pewnością wielu chętnych. Sam zainteresowany nie składa jednoznacznych deklaracji, ale daje do zrozumienia, że ofertę z miasta, w którym jego rodzina startowała wiele lat i ma nieopodal miejsce zamieszkania chętnie rozważy. A nie ulega wątpliwości, że "strzelba" na w tej formacji tarnowianom by się przydała. Niezbyt bowiem udał się sztabowi szkoleniowemu Jaskółek wariant z własnymi wychowankami. Paweł Baran i Mirosław Cierniak poza kilkoma przebłyskami Ernesta Kozy cierpią na chroniczny brak punktów z ich strony. - Kontrakt się kończy. Jeśli dostanę propozycję, a podkreślam, nie wiem czy dostanę, wtedy ją rozważę. W każdym razie nie wykluczam swoich występów z jaskółką na plastronie - zakończył.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>