W ostatnim meczu rundy zasadniczej MONEYmakesMONEY.pl Stal co prawda przegrała w Rzeszowie z miejscową PGE Stalą, lecz wywalczyła punkt bonusowy, co pozwoliło gorzowianom utrzymać się w PGE Ekstralidze. Bieżący sezon Żółto-Niebiescy spisują jednak na straty. Ekipa z północy województwa lubuskiego nie awansowała do play-off - czkawką odbijało się sześć przegranych spotkań z rzędu na początku rozgrywek. - Wolałem uniknąć baraży, bo nie wiadomo, co w nich może się przytrafić. Wracamy z ulgą. Szkoda, że nie jesteśmy w pierwszej czwórce. W tym też moja wina, bo na początku sezonu jeździłem słabiej i mogę tylko za to przeprosić. Nie potrafiłem znaleźć odpowiednich ustawień do moich motocykli. Można powiedzieć, że wysiadłem też psychicznie po pierwszym, drugim czy trzecim nieudanym meczu. Brakowało mi jazdy - skomentował w rozmowie z Radiem Gorzów Tomasz Gapiński.
[ad=rectangle]
"Gapa" wystąpił w 11 ligowych meczach MONEYmakesMONEY.pl Stali. W 44 wyścigach wywalczył on 44 punkty i osiem bonusów, co daje średnią biegową na poziomie. - 1,182. - Wiem, gdzie popełniłem błąd na starcie rozgrywek. Nie chodzi o to, że nie byłem przygotowany sprzętowo, fizycznie czy psychicznie. Po prostu potrzebuję więcej jazdy. Na pewno w przyszłym sezonie wyjadę na tydzień czy dwa udam się za granicę i będę jeździł ile tylko się da, oby się rozjeździć. Wydaje mi się, że to było głównym powodem mojej postawy w tym roku - powiedział Gapiński.
źródło: Radio Gorzów