- Ten sezon w cyklu Grand Prix jest bardzo trudny dla Polaków. Największe oczekiwania były w stosunku do Hampela i Kasprzaka. Ten pierwszy zaczął bardzo dobrze i gdyby nie kontuzja, to pewnie walczyłby dziś o czołowe lokaty. W przypadku drugiego najlepszym komentarzem są cyfry. One nie kłamią. Dziś jednak możemy mieć dużo powodów do radości. W dobrej formie jest Janowski, a na gorzowskim torze w Grand Prix bardzo dobrze spisuje się Zmarzlik - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sławomir Kryjom.
[ad=rectangle]
Były menedżer Unibaksu Toruń w gronie faworytów widzi szóstkę zawodników. Jak twierdzi, któryś z nich stanie w sobotę na najwyższym stopniu podium. - Są reprezentanci Polski, a więc Janowski i Zmarzlik. Do tego dochodzą Pedersen i Woffinden, którzy walczą o złoty medal, a także zawodnicy startujący na co dzień w Gorzowie - Zagar i Iversen. Ktoś z nich powinien się cieszyć dziś ze zwycięstwa, ale nie zapominałbym też o Hancocku - podkreśla Kryjom.
- A jeśli chodzi o bezpośrednią rywalizację Pedersena z Woffindenem, to trudno wskazać, kto będzie dziś lepszy. Obaj bardzo dobrze czują się na gorzowskim torze. Tai bardzo dobrze pojechał w lidze, a Pedersen był w przeszłości zawodnikiem Stali. To będzie zacięta walka. Jestem przekonany, że obejrzymy emocjonujące zawody. Deszcz, który spadł przed treningiem, powinien mieć pozytywny wpływ na stan toru - dodaje na zakończenie Kryjom.
Kolejność Grand Prix Polski w Gorzowie oczami Sławomira Kryjoma:
1. Tai Woffinden
2. Bartosz Zmarzlik
3. Nicki Pedersen
4. Maciej Janowski
...
9. Krzysztof Kasprzak