Okoniewski wygrał mimo słabego pola. "Niestety koledzy wybrali zewnętrzne"

[tag=5939]Rafał Okoniewski[/tag] wygrał Międzynarodowe Indywidualne Mistrzostwa Nice PLŻ O Koronę Bolesława Chrobrego. Zawodnik przyznał, że gdyby mógł, to w finale wybrałby zupełnie inne pole startowe.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnik MRGARDEN GKM Grudziądz wymieniany był w gronie faworytów, choć większe szanse dawano m.in. Patrykowi Dudkowi. Wychowanek Polonii Piła do finału "wjechał" dopiero po barażu, ale w decydującym wyścigu okazał się najlepszy. - Fajne zawody, chyba moje ostatnie w tym sezonie. Wykorzystałem swoją szansę i jestem z tego bardzo zadowolony. Dziękuję za zaproszenie, dzięki któremu mogłem tutaj wystąpić - komentował. - Ten turniej ma to do siebie, że trzeba jechać równo i walczyć w finale. Udało mi się tam dotrzeć i jeszcze powalczyć o pierwsze miejsce. Wolałbym mieć zewnętrzne pola, niestety wybrali je koledzy, ale widocznie to pierwsze okazało się bardziej szczęśliwe. Wcześniej nie było ono zbyt dobre, tym razem wygrałem start i dowiozłem to zwycięstwo - dodał.

W finale sędzia dość długo trzymał zawodników na starcie. Problemy miał Hans Andersen, który był blisko dotknięcia taśmy. Próbę nerwów najlepiej wytrzymał Okoniewski. - Nie widziałem co się dzieje po mojej prawej stronie. Jeden z rywali podobno się "czołgał", mi jednak udało się utrzymać koncentrację i dobrze wyjść spod taśmy. Starty były tego dnia bardzo ważne i mogłem dowieźć prowadzenie do końca - ocenił żużlowiec.

Zawodnik zdegradowanego GKM prawdopodobnie zakończył już sezon. Podkreślał, że cieszy się przede wszystkim z faktu, że omijały go kontuzje. - Ten sport jest bardzo niebezpieczny i nieprzewidywalny, czego już doświadczyliśmy, mówię tutaj o Darcy'm. Myślę jednak, że powróci do nas uśmiechnięty. Potrzeba mu teraz dużo zdrowia i boskiej opieki - powiedział Okoniewski.

Żużlowiec już zapowiedział, że zgodnie z tradycją za rok będzie bronić królewskiej korony. - Nie będzie to łatwe, zawsze lepiej atakować niż bronić, ale zrobimy z teamem co w naszej mocy aby to uczynić - zakończył.

Komentarze (3)
avatar
TOR II
6.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten ostatni bieg to znowu blamaz sedziego 
fanatykspeedway65
6.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tor w Gnieżnie zawsze mu odpowiadał ,dlatego taki wynik.Z całym szacunkiem dla zawodnika ekstralipa to dla niego za wysokie progi.Pierwsza liga oczywiście solidny zawodnik na którego można licz Czytaj całość
avatar
Mr.T
6.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Okoń królem Nice PLŻ. To liga dla niego, tutaj wymiata. W Ekstralidze stać go było jedynie na przebłyski na swoim torze.