Piotr Pawlicki, Ernest Koza, Artur Czaja, Oskar Fajfer - to niektórzy zawodnicy, którzy rozpoczną w 2016 roku jazdę w roli seniora. Już teraz wiadomo, że w wielu ekstraligowych klubach dojdzie do przetasowań w formacjach młodzieżowych. - Rzeczywiście, sporo się zmieni, a na rynku nie widać wielu wartościowych następców tych juniorów. Mam tu na myśli to, że tylko nieliczni będą w stanie w krótkim czasie wypełnić lukę po starszych kolegach. Na to potrzeba czasu - zaznacza trener Stanisław Chomski.
- Moim zdaniem kłania się tu sprawa polityki startowej. Dużo mówi się o szkoleniu i rzeczywiście, w zasadzie każdy klub ekstraligowy wypuszcza do licencji paru adeptów. Jest jednak problem ze startami tych zawodników. Są co prawda Ligi Juniorów, turnieje zaplecza kadry i inne zawody młodzieżowe, ale gorzej wygląda to, jeśli chodzi o ligę. Mamy do czynienia ze skostniałymi przepisami dotyczącymi "gościa". Jeśli dany zawodnik trafił w takiej roli do klubu z pierwszej ligi, ale po dwóch meczach mu podziękują, to nie może jeździć już w innej drużynie tych rozgrywek, która by go potrzebowała. To trzeba by zmienić i spojrzeć na to z nieco szerszej perspektywy. Uważam, że na zapleczu, zwłaszcza w klubach drugoligowych, które nie mają tylu środków na szkolenie, młodzi zawodnicy powinni bez większych przeszkód regulaminowych spokojnie startować - zaznaczył trener Stali Gorzów.
Zdobywanie doświadczenia w niższych ligach jest w przypadku młodych zawodników kluczowe. Nieraz są jednak wrzucani na głęboką wodę. - Moim zdaniem karygodne jest wystawienie niedoszkolonych, zupełnie niedoświadczonych zawodników do rozgrywek na wysokim szczeblu ligowym. Kluby szkolą w różny sposób, a poza tym nie każdy młody zawodnik równie szybko podnosi swój poziom. Jeden po pewnym czasie nadaje się już do rywalizacji, a drugi jeszcze nie. Doprowadza to do tego, że walka na torze jest nierówna, a nieraz z powodu zbyt dużej ambicji zmagania te kończą się upadkami. By młodzi zawodnicy nabierali potrzebnego obycia i doświadczenia, ich polityka startowa, uregulowana na szczeblu centralnym, musi być bardziej liberalna niż do tej pory - ocenił Chomski.
Trener gorzowian jest natomiast jednoznacznym zwolennikiem tego, by utrzymać przepis pozwalający startować na pozycjach młodzieżowych w lidze tylko polskim zawodnikom. - Nie ma w zasadzie innych regulacji, które pozwalałby naszym krajowym juniorom o coś rywalizować. Nie można bowiem porównywać Ekstraligi, Nice PLŻ czy PLŻ 2 do turniejów młodzieżowych czy zaplecza kadry juniorów. To w lidze nabierają najwięcej doświadczenia, startując u boku najlepszych i mierząc się z oczekiwaniami, zarówno swoimi, jak tymi ze strony klubu czy kibiców - podsumował.
Trzeba pomóc (zastanowić się, przeanalizować sytuacje) w wielu miejscach żużla. Kłopoty mają kluby, ligi, zawo Czytaj całość