Andrzej Witkowski: Sezon na czwórkę. Zabrakło sukcesu w Grand Prix

Filmowcy mają Oskary, muzycy Fryderyki, a środowisko żużlowe Szczakiele - w poniedziałkowy wieczór w Warszawie uroczyście podsumowano sezon 2015 w PGE Ekstralidze. Prezes Andrzej Witkowski potwierdził, że wierzy w start Jarosława Hampela w SGP 2016.

W poniedziałkowy wieczór w Warszawie środowisko żużlowe podsumowało sezon 2015 PGE Ekstraligi. - Uroczysta Gala PGE Ekstraligi 2015 miała być - po pierwsze - spotkaniem tych, którzy przez cały rok ciężko pracowali na naprawdę bardzo dobry rezultat PGE Ekstraligi. Myślę tutaj o zawodnikach, trenerach, działaczach i kibicach. Ponad 550 tysięcy było na stadionach na wszystkich meczach PGE Ekstraligi, co oznacza, że jest popyt na zawody żużlowe. Ponad 5,5 miliona obejrzało przed telewizorami mecze najlepszej żużlowej ligi świata. Po drugie, chcieliśmy w eleganckim hotelu pokazać naszych najlepszych zawodników polskich i zagranicznych. Cieszę się, że wszyscy dopisali. Po trzecie, włączyliśmy kibiców w głosowanie na Rajdera Sezonu oraz najlepszego debiutanta. Myślę, że partnerstwo PGE oraz NC+ pokazało, że zakończenie sezonu było naprawdę okazałe - powiedział Andrzej Witkowski.

Prezes Polskiego Związku Motorowego ocenił także sezon 2015 w wykonaniu naszych żużlowców. - Gdybym miał wystawić ocenę szkolną naszym żużlowcom w tym sezonie, dałbym czwórkę, ze względu na brak spektakularnych sukcesów w Grand Prix. Zakładaliśmy, że po medalach Jarosława Hampela i Krzysztofa Kasprzaka, będziemy mieli kontynuację medalowej passy. Wypadek Jarka, niezrozumiały dla wszystkich niedobry sezon Krzysztofa Kasprzaka sprawiły, że obecnie tylko Maciej Janowski - mam nadzieję - znajdzie się w czołowej ósemce klasyfikacji generalnej. Sukcesem jest to, że dochodzą na przyszły sezon Bartosz Zmarzlik i Piotr Pawlicki.

- Z punktu widzenia indywidualnych wyników indywidualnych brakowało tej "wisienki na torcie". Pod względem drużynowym, brązowy medal w Vojens odbieramy jako sukces. Walczyliśmy do końca ze Szwedami i Duńczykami o złoto. Cieszy po raz kolejny postawa juniorów. Złoty medal wywalczył indywidualnie Bartosz Zmarzlik. Mam nadzieję, że polscy juniorzy wygrają finał DMŚJ w Australii. Mamy więc mocne fundamenty polskiego żużla, a ten sezon oceniam na czwórkę - dodał Witkowski.

W sezonie 2016 w Grand Prix jako stali uczestnicy pojadą Piotr Pawlicki i Bartosz Zmarzlik. Prezes Witkowski wierzy, że polska młodzież pokaże się dobrze w cyklu i potwierdza, że liczy na start czterech biało-czerwonych w cyklu SGP.

- Mam nadzieję, że nasi młodzi zawodnicy będą pamiętać, że tak naprawdę nie debiutują w Grand Prix, ale już w pojedynczych turniejach ścigali się. Bartosz Zmarzlik stawał na podium, a nawet wygrywał zawody w Gorzowie, a w tym sezonie jechał ponownie w finale. Chodzi o to, żeby wytrzymali oni nerwowo starty w Grand Prix i pamiętali, że to jest 12 turniejów, które trwają od kwietnia do października. Mamy Grand Prix w Warszawie, gdzie na pewno pojedzie czwórka Polaków. Wierzę, że będą oni walczyć o czołowe miejsca, bo kiedy Polacy rywalizują o medale, automatycznie jest większe zainteresowanie kibiców.

- Mam nadzieję, że ci młodzi zawodnicy, pomimo tego, że debiutują jako stali uczestnicy cyklu Grand Prix, będą walczyli z rywalami jak równy z równym. Jestem optymistą co do stałej dzikiej karty dla Jarosława Hampela. Po Grand Prix Australii będzie oficjalne ogłoszenie decyzji w tej kwestii. Wierzę, że będziemy mieli czterech stałych uczestników cyklu SGP - zakończył Andrzej Witkowski.

Źródło artykułu: