Makabryczny upadek w finale GP Australii. Jason Doyle odzyskał przytomność!

Przy pierwszym podejściu do rozegrania finału Grand Prix Australii doszło do makabrycznego upadku z udziałem Grega Hancocka, Macieja Janowskiego i Jasona Doyle'a. Najbardziej ucierpiał Australijczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

Na pierwszym łuku motocykle Jasona Doyle'a i Grega Hancocka sczepiły się i obaj zawodnicy upadli na tor. Na domiar złego upadającego Australijczyka nie mógł ominąć Maciej Janowski, który wpadł w rywala i również zaliczył upadek.

Amerykanin i Polak wstali z toru o własnych siłach i udali się do parku maszyn. Najbardziej ucierpiał Australijczyk, który mocno uderzył głową o tor i stracił przytomność. Doyle tor opuścił na noszach, a następnie przetransportowany został do szpitala.

Na szczęście w drodze do jednej z placówek medycznych w Melbourne Australijczyk odzyskał przytomność.

Komentarze (81)
avatar
sympatyk żu-żla
27.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że na tym się skończyło, 
avatar
Panna K.
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wracaj do zdrowia Doyle 
avatar
aba kumow
24.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
należało mu się święty nie był 
avatar
majk
24.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Widzę, że Greg Hancock dołączył tak jak Vaculik do największych bandytów torowych. Brak słów, znowu. 
avatar
pierniczony
24.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
maja pecha Australijczycy,w zeszłym roku Holder w tym roku Ward a teraz Doyle,masakra