Jonsson liczy na swoje doświadczenie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Andreas Jonsson zeszłoroczny cykl Grand Prix zakończył na siódmym miejscu w klasyfikacji generalnej. Szwed od lat puka do bram ścisłej czołówki, w roku 2006 zakończył sezon jako czwarty zawodnik świata. Dwa kolejne lata nie były tak udane, ale "AJ" wciąż pozostaje jednym z głównych aktorów cyklu mistrzostw świata. Sam zawodnik twierdzi, iż interesują go najwyższe cele i liczy, że nadchodzący sezon będzie dla niego przełomowy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Czuję się jakbym utknął w miejscu i myślę, że czas na kolejny krok do przodu. Dziesięć lat temu zawodnicy kończyli kariery, gdy przekraczali trzydziestkę. Teraz coraz więcej zawodników zbliża się do czterdziestki. Myślę, że doświadczenie to jedna z najważniejszych rzeczy potrzebnych by być dobrym w jeździe na żużlu. Uczysz się na błędach, musisz wysnuwać z nich wnioski, aby móc iść naprzód - mówi Andreas Jonsson.

Siódma lokata na zakończenie zeszłorocznego cyklu Grand Prix nie była dla Szweda satysfakcjonująca. Zawodnika bydgoskiej Polonii interesuje miejsce na podium: - Jestem zadowolony z tego jak jeździłem w minionym roku, gdyż podniosłem swoje umiejętności i rozwinąłem sposób myślenia na torze. Moja forma była stabilna, ale jednak nie na tak wysokim poziomie do jakiego aspiruję.

Doświadczenia Jonssonowi z pewnością nie brakuje. Nie jest również tajemnicą, iż Szwed od lat nie oszczędza na przygotowaniach do sezonu. Czy Nicki Pedersen i Jason Crump mogą czuć się zagrożeni? Całkiem niedawno dosyć buńczucznie wypowiadał się Hans Andersen, którego interesuje tytuł Mistrza Świata. Nie można również zapominać o niezwykle doświadczonych Tomaszu Gollobie, Gregu Hancocku oraz Leigh Adamsie. Na chwilę obecną nic nie wskazuje, aby zamierzali komuś odstąpić miejsce w czołówce.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)