Jak informowaliśmy już wcześniej, Tomasz Gapiński jest rozważany przez włodarzy KS ROW-u Rybnik, ale równie dobrze może przystać na ofertę z niższej ligi. Warunki kontraktu z tym zawodnikiem ustaliła w tym miesiącu Polonia Piła, która spodziewa się, że otrzyma zaproszenie do jazdy w Nice Polskiej Lidze Żużlowej.
W klubie zdają sobie jednak sprawę, że Tomasz Gapiński nie będzie czekać w nieskończoność. - Na razie ze strony żużlowej centrali nie otrzymaliśmy sygnału, czy pojedziemy w I lidze. Na ten moment nie możemy więc podpisywać kolejnych kontraktów. Z Tomkiem Gapińskim mamy praktycznie wszystko ustalone, jednak musimy uzbroić się w cierpliwość - zaznaczył wiceprezes Polonii, Tomasz Żentkowski.
Problemem pilan jest to, że konkurencyjne oferty dla "Gapy" składają inne kluby. Prócz KS ROW-u sytuację tego żużlowca monituje Orzeł Łódź. Sam Gapiński zaznacza, że nie podjął jeszcze ostatniej decyzji.
- Sprawy nie poruszyły się do przodu i jeszcze nie jadę na podpisanie kontraktu. Chciałbym, by moja przyszłość klubowa wyjaśniła się przed nowym rokiem, ale nie wszystko zależy ode mnie. Są w każdym razie propozycje i jedną z nich pewnie wybiorę - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem Gapiński.