Zapomniane ośrodki żużlowe

Coraz częściej słyszymy o problemach klubów, które mogą nie przystąpić do rozgrywek. Na przestrzeni lat również mieliśmy do czynienia z takimi sytuacjami. Dziesiątki ośrodków nigdy się nie podniosły.

Po raz pierwszy w historii liga w formie dwumeczów rozgrywana była w 1951 roku. Od tego czasu w ramach rozgrywek ligowych odbywały się m.in. trójmecze. W tego typu zawodach startowały m.in. Włókniarz Żagań, Związkowiec Legnica, Związkowiec Wałbrzych, Zatoka Puck, KM Kępno, Gwardia Gdynia, czy Związkowiec Inowrocław. We wszystkich tych ośrodkach klasycznych meczów ligowych, w których startowały dwa zespoły się nie doczekano.

Żużel był w Polsce bardzo popularny już na początku lat 50. Wówczas istniało wiele ośrodków w miastach, w których teraz o żużlu można sobie tylko pomarzyć. Ułatwieniem było prowadzenie rozgrywek maszyn przystosowanych. Dzięki temu czarny sport był bardzo popularny w Wielkopolsce. W rozgrywkach startowały zespoły Gwardii Krotoszyn, Budowlanych Żabikowo, Gwardii Śrem, Ogniwa Wągrowiec, czy też Kolejarza Skalmierzyce. Na żużlu ścigali się też przedstawiciele Gwardii Krotoszyn, Stali Nakło, Górnika Gorlice, Górnika Jasło, Stali Radom, Górnika Czeladź, Stali Przeworsk, czy też Kolejarza Jarosław. Nawet w Kielcach istniały dwa kluby żużlowe - Ogniwo i Stal. W 1951 roku w I lidze ścigali się żużlowcy Ogniwa Bytom, a rok później dwa medale DMP zdobyli żużlowcy z Wrocławia - srebro powędrowało do tamtejszego CWKS-u, a brąz do Budowlanych.

W 1957 roku do rozgrywek zgłosiły się 24 kluby. W I lidze (wówczas najwyższa klasa rozgrywkowa) ścigały się dwa kluby z Warszawy - CWKS i Budowlani. W II lidze podzielonej na dwie grupy brały udział m.in. AMK Katowice, Gwardia Katowice, Resovia Rzeszów, Sparta Śrem, czy też Górnik Czeladź. W 1958 roku w Polsce było już 29 klubów - to do dziś niepobity rekord! KKS Katowice wycofał się w trakcie rozgrywek, a podczas meczu CKS-u Czeladź z Kolejarzem Rawicz doszło do chuligańskich ekscesów działaczy i zawodników. Władze polskiego żużla zdecydowali się zdegradować CKS do 3. ligi. Nigdy później żużel w Czeladzi nie powstał po tym z kolan. Po jednym sezonie w najniższej klasie rozgrywkowej CKS przestał istnieć. W III lidze doszło wówczas do derbów Krakowa - Wanda Nowa Huta wygrała dwa razy wysoko z Cracovią.

Od lat 60-ych kluby zaczęły popadać w problemy finansowe. Z ośrodków w których żużla nie było w latach 90-ych, najdłużej trzymała się Sparta Śrem. W 1960 roku żużel przestał istnieć w Warszawie. Miejscowa Legia przeniosła się do Gdańska. Sekcję przejęło Wybrzeże - klub, który istniał wówczas w 16 innych dyscyplinach sportowych. Przed sezonem 1965 wycofała się śremska Sparta - od tego czasu nie było tam już ligowego żużla. W tym roku rozgrywki liczyły już tylko 18 drużyn, a ukończyło je 17 - podczas ich trwania wycofała się Wanda.

Później wycofały się też kluby z Piły i z Krosna. W 1970 roku w Polsce było już tylko 16 drużyn. W tych czasach prężnym ośrodkiem były Świętochłowice, w których obecnie trwają intensywne prace nad powrotem drużyny ligowej. Na szczęście w latach 70-ych kluby przestały się masowo wycofywać z rozgrywek. W końcu przyszedł czas na reaktywację ośrodków.

W końcu w 1977 roku do II ligi zgłosił się GSŻ Grudziądz i był to szesnasty klub prowadzący wówczas sekcję żużlową. Dwa lata później powróciła Ostrovia, a w 1983 roku na dziwny krok zdecydowali się działacze z Lublina, którzy zgłosili drużynę rezerw do 2. ligi. W konsekwencji pierwszy zespół Motoru spadł z I ligi, a Motor II zajął przedostatnie miejsce w tabeli. W międzyczasie na 15 lat motocykle zamilkły w Łodzi.

Gdy zaczęły się w Polsce zmiany ustrojowe, rozpoczęły się następne reaktywacje. W 1988 roku wróciło Krosno z KKŻ-em, a trzy lata później na jeden sezon drużynę wystawił Polonez Poznań. Jedynym ośrodkiem, w którym nie było wcześniej żużla a zgłosił się w latach 90-ych była Victoria-Rolnicki Machowa, która startowała w 1992 roku. W kolejnym sezonie klub z podtarnowskiej wsi się wycofał. W zamian wróciła Wanda Kraków. W 1995 roku dołączył klub z Łodzi, a następnie z Rawicza.

Gdy liczba klubów wzrosła do 23, zdecydowano się na podział na trzy ligi. W 2000 roku żużel reaktywował się w Warszawie. Niestety od 2004 roku kluby ponownie zaczęły wycofywać się z ligi. Czarny sport zamilkł najpierw w Świętochłowicach, a następnie w Warszawie. Reaktywacja żużla w Poznaniu wciąż nie wygląda tak, jak miejscowi kibice by marzyli. Wiele innych ośrodków miało mniejsze lub większe problemy.

Historia pokazuje, że gdy żużlowe drużyny znikają na dłużej niż rok, powrót do funkcjonowania danych ośrodków jest niezwykle trudny i prezesi muszą mieć to na uwadze. Kibice z pewnością woleliby istnienie klubu przez kolejne lata, niż zwycięstwa w kilku meczach jednego sezonu okupione przepłaconymi kontraktami, które nie mają pokrycia. Przykłady klubów z takich miast jak Śrem, Bytom, Czeladź, Katowice, a ostatnio Warszawa, Poznań i Świętochłowice pokazują, że należy walczyć do końca o każdy ośrodek. Szkoda by było, gdyby zawodnicy musieli szybko kończyć kariery ze względu na brak jakichkolwiek perspektyw na jazdę.

Michał Gałęzewski

Źródło artykułu: