Po zakończeniu tegorocznego sezonu Jarosław Hampel renegocjował kontrakt z Falubazem Zielona Góra. Klub potrącił mu wynagrodzenie ze względu na brak startów po kontuzji doznanej na zawodach kadry. Sam żużlowiec nie zgadza się jednak z tą decyzją. Po nowym roku sprawa ta zostanie rozstrzygnięta przez Trybunał Polskiego Związku Motorowego. Werdyktu można się spodziewać w okolicach 15 stycznia.
Właśnie z powodu tej niejasności Falubaz dostał jedynie licencję warunkową. Jeżeli Trybunał uzna rację zielonogórskiemu klubowi, ten automatycznie otrzyma licencję bezwarunkową. W przeciwnym wypadku Falubaz będzie musiał do 29 lutego uregulować wynagrodzenie swojego zawodnika.
W podobnym terminie znany ma być także werdykt w sprawie Marka Cieślaka. Trener Falubazu i selekcjoner reprezentacji Polski może ponieść karę za wydarzenia, do jakich doszło po meczu play-off Nice Polskiej Ligi Żużlowej pomiędzy ŻKS Ostrovią a Lokomotivem Daugavpils.
- Werdykt w tej sprawie zapadnie na pewno w styczniu. Myślę, że nastąpi to przy okazji kolejnego posiedzenia Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Chcieliśmy zająć się tą sprawą wcześniej, ale w grudniu nagliły nas inne, ważniejsze sprawy. Po nowym roku na spokojnie się tym zajmiemy - zapowiedział przedstawiciel GKSŻ, Łukasz Szmit.
Jak pisaliśmy już wcześniej, werdyktem w sprawie Marka Cieślaka będzie prawdopodobnie jedynie kara finansowa.
-Koniec roku powinien skłaniać raczej do złożenia życzeń związanych z nadejściem kolejnego roku ,w tym jednak przypadku aż trudno przejść do porządku nie widząc głupoty z jaką mamy do czynienia.
Tenże Łukasz Szmit który tak aktywny w innych przypadkach,wciska ciemnotę o braku czasu i wspomina nawet o z góry wiadomym "wyroku".
Ileż to razy czytaliśmy o opiekuńczości Cieślaka,o tym jakie to on ma wychowawcze znaczenie szczególnie dla młodych zawodników etc.
Jego wina jest bezsporna i o ile w innych przypadkach można by nawet żartobliwie napisać że "człowiek nie wielbłąd i napić się musi" to akurat w jego przypadku znowu ewidentnie widać stronniczość i kolesiostwo.
Wiele wcześniejszych "występów" udało się pozamiatać pod dywan [Praga i fakt nachlania się z Szymańskim] ale tym razem sprawa stała się za bardzo publiczna. Istnieją nagrania i to nawet prywatne,pokazywane w internecie z czym już sobie kolesie nie poradzili. Ponadto ciśnienie jakie w tym czasie panowało w Ostrowie oraz fakt pełnych trybun,spowodował że kolejne nachlanie się "coacha" stało się nie tylko sprawą publiczną co położyło się cieniem na całej dyscyplinie jako takiej.
Nie mi to oceniać ilu z ludzi potraktowało lub odebrało to jako coś normalnego, że w żużlu można się nażłopać w każdej chwili albo że żłopie się na każdym kroku. Gdyby dotyczyło to kogoś kto motory zapycha to można to potraktować na zasadzie skąd się tam znalazł i ochrzanić kierownika parkingu czy zawodów ale gdy po obiekcie paraduje trener jak się nazywa Cieślaka a z boku obserwuje go rodzić który chciał za tydzień przyprowadzić do klubu swojego syna aby ten uprawiał żużel,to ten widok nie tylko wprawia w zdumienie co staje się hamulcem i świadectwem na to że cała dyscyplina cierpi na tą chorobę. Tu nie powinno podchodzić się do tego jak do rzucenia papierka na przystanku za co grozi kara finansowa.To farsa.
Panie Schmit, proponuje wcale się tym nie zajmować bo ośmieszacie się od początku do końca.To zwykła symbolika bo Cieślak dla wielu z was to "święta krowa" mająca swoje wtyki w samym PZM-ocie u Witkowskiego który posadę zagwarantował mu do emerytury.Po co więc się wpisujecie?
Kolejnym dowodem że chcielibyście sprawę najlepiej "ukręcić" to fakt że gdy wejdzie się na strony SF to w kilku miejscach w głupawym uśmieszku widzimy facjatę "coacha" ale to dopiero przy okazji artykułu o Jarku Hampelu czytamy że ktoś ma zamiar "ukarać" pijaka.
Pragnę tylko przypomnieć o istniejących regulaminach i przepisach które akurat wam powinny być doskonale znane. Był to stadion,miejsce publiczne,impreza masowa a ponadto był on członkiem ekipy klubowej i warto rozważyć zastosowanie przepisów dotyczących dopingu.
W przypadku kibica czy zawodnika jak chcecie to potraficie zastosować nawet przepisy o niesprzyjającej pogodzie a więc miara równa dla wszystkich albo po prostu przestańcie się ośmieszać albo nie pozwalajcie się ośmieszać przez innych.W tym przypadku przez "wielkiego" Cieślaka który jak prywatnie słyszałem stwierdził w rozmowie -"a co oni mi mogą zrobić"?
Ma rację pytając sarkastycznie? Naturalnie bo wy nawet nie zamierzacie. Czytaj całość