- Nie traktujemy tej sprawy ani wizerunkowo, ani nie kontraktowaliśmy Nanny pod kątem startów w lidze. Chcemy przełamać kolejne bariery. Zmiana przepisów, które dopuszczają starty zawodniczek była pierwszą przełamaną barierą. Chcemy, aby stworzono im takie same możliwości rozwoju jak zawodnikom. Jeżeli okaże się, że kobiety potrafią rywalizować na równi z zawodnikami, to należy dać im szansę startów. Chcemy jednak, aby te możliwości zweryfikował tor. Do tej pory wiele o tym mówiono, czas na konkretne działania - powiedział dla SportoweFakty.pl Janusz Stefański.
Prezes KM Ostrów nie zamierza kontraktować kolejnych zawodniczek. - Oprócz Dunki do szkółki żużlowej przyjęta została Kinga Wachowska, która bardzo długo o to zabiegała. Jeżeli będzie w stanie sama zadbać o sprzęt i kevlar, a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie, to nie widzę przeszkód, aby miała możliwość treningów. Nie zamierzamy jednak kontraktować kolejnych zawodniczek - dodał Stefański.
Nie jest wykluczone, że Nanna Jorgensen będzie miała możliwość zaprezentowania się podczas któregoś ze sparingów. - Niczego w tym momencie nie wykluczam. Czas pokaże, jak będzie się rozwijała ich kariera. Jeżeli pokażą, że potrafią jeździć na porównywalnym poziomie, to być może pojadą w którymś spotkaniu sparingowym, ale w tej chwili za wcześnie na takie rozważania - zakończył Janusz Stefański.