Hawi Racing i Kolejarz będą mogły się utrzymać? "Mało prawdopodobne, żeby im się to udało"

Nadal nie wiadomo, czy Hawi Racing Team Opole i Kolejarz Rawicz będą mogły utrzymać się w Nice PLŻ. - Nie powinno być z tym żadnych problemów. Mało prawdopodobne jest, żeby te kluby się utrzymały - mówi Zbigniew Fiałkowski.

Do rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej przystąpi jedenaście drużyn. Dziewięć z nich walczyć będzie w systemie każdy z każdym. Hawi Racing Team Opole i Kolejarz Rawicz rozgrywać będą mecze tylko na własnym torze. Prezes klubu znad Odry przyznaje, że nie jest to wyjście z sytuacji pozbawione wad. - Ciężko mi ten system rozgrywek oceniać, ponieważ tu nie było idealnego rozwiązania. Liga, w której pojedzie jedenaście zespołów ma swoje plusy i minusy. Szukano mniejszego zła i być może udało się je znaleźć - powiedział Andrzej Hawryluk.

Pojawiają się głosy, że nie wszystkie kluby były przychylne takiemu rozwiązaniu. Jednym z nich miałby być Hawi Racing Team. - Wszyscy pracowaliśmy nad tym kompromisem. To oczywiście nie będzie wszystkim pasowało, bo tutaj nie było idealnego rozwiązania. Otrzymaliśmy pismo ze strony klubu z Opola, który wyraża chęć udziału w takich rozgrywkach. Wszyscy wiemy, że jest to kompromis i tym kompromisem musimy w tym sezonie jechać. Innej możliwości nie ma - mówi Zbigniew Fiałkowski.

Adam Krużyński kilka dni temu stwierdził, że opolanie i rawiczanie nie powinni mieć możliwości utrzymania się w lidze. Nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie do zmian w regulaminie, aby wyrównać szanse wszystkich ekip. - Wszystko się okaże. System rozgrywek jest dopracowywany i szczegóły zostaną ustalone. Te zespoły nie będą miały meczów wyjazdowych, więc bonusów też nie zdobędą. Będzie im trudno wygrać dwumecz, jeśli w jednym spotkaniu padnie wynik 0:40 - twierdzi przedstawiciel GKSŻ.

Mimo wszystko, scenariusz z utrzymaniem się Hawi Racing Team i Kolejarza jest możliwy i trzeba go brać pod uwagę. - Nie powinno być z tym żadnych problemów. Mało prawdopodobne jest, żeby te kluby się utrzymały. Jest za wcześnie, aby podnosić ten temat. Wszystko jest możliwe - kończy Fiałkowski.

W czwartek odbędzie się posiedzenie Głównej Komisji Sportu Żużlowego w Warszawie. Być może wtedy zostaną podjęte decyzje w tej sprawie.

Źródło artykułu: