GKSŻ ma wizję. Trzy ligi zapewniają harmonijny rozwój
W ostatnim czasie w końcu udało ustalić się system rozgrywek na sezon 2016. Mimo to w dalszym ciągu trwają dyskusje dotyczące rozwoju sportu żużlowego w kolejnych latach. Różni ludzie przedstawiają swoje wizję, a niektórzy zarzucają GKSŻ, że ta jej nie posiada. To nieprawda. Przecież od dawna mówimy, że najlepszy model to trzy ligi. W Ekstralidze i Nice PLŻ po osiem ekip, a w drugiej minimum sześć. To zapewni najbardziej harmonijny rozwój dyscypliny.
Takie rozwiązanie nie daje klubom zbyt dużej liczby spotkań i gwarantuje, że mecze będą bardziej wyrównane, bo podział zawodników pomiędzy ligami będzie właściwy. Musimy też pamiętać o oczekiwaniach telewizji. To kwestia, którą trzeba brać pod uwagę. NC+ chce ośmiu ekip w najwyższej klasie rozgrywkowej i takie same podejście w przypadku Nice PLŻ ma Telewizja Polska. Wielu ludzi dyskutuje, proponuje różne rzeczy, a zapomina między innymi o takich czynnikach.
Dziesięć ekip w Ekstralidze już przerabialiśmy i przypomnę, że nic sensownego z tego nie wyszło. Często słyszę, że kibicom zależy na jak największej liczbie meczów. Zgadzamy się z tym i to rozumiemy. Proszę tylko wziąć pod uwagę pewne ograniczenia. Już w przypadku sezonu 2016 mamy duży problem, który wiąże się z terminami. Odchodzi nam z kalendarza sześć niedziel. Jest to spowodowane mistrzostwami Europy i innymi imprezami. 18 kolejek to minimum 18 niedziel, dlatego też rozważamy jazdy w soboty i środy. Do tego trzeba pamiętać, że coś może się przesunąć ze względu na niekorzystną pogodę. Już teraz mamy trzy miesiące jazdy non stop. Gdyby w PLŻ miały być przykładowo 24 spotkania, to tak naprawdę potrzebowalibyśmy na to sześć miesięcy. To jest praktycznie niemożliwe do zrealizowania.
Jeden z prezesów zaproponował, żeby z drugiej ligi zrobić rozgrywki amatorskie. Ta wizja zakładała, że do pierwszej ligi można awansować po zajęciu pierwszej lokaty i spełnieniu wymogów licencyjnych. Czyli w zasadzie mówimy o tym samym, co było w ostatnich latach. Jaki jest zatem sens tworzenia ligi amatorskiej?
Musimy też pamiętać o tym, że na dłuższą metę zbyt duża liczba zespołów w pierwszej lidze może sprawić, że kluby tego nie wytrzymają finansowo. Już teraz mamy pewne obawy, co się wydarzy. Wprowadziliśmy przecież pewne ograniczenia ze względu na ekipy z Opola i Rawicza. One pojadą tylko u siebie, bo inaczej miałyby kłopoty. A przypomnę, że nadal nie wiemy, co będzie z Rzeszowem. Już teraz widać, ile zespołów stać na to, żeby funkcjonować w lidze, która ma więcej niż osiem ekip. Jest ich bardzo niewiele, a my jako GKSŻ musimy zwracać uwagę na wszystkie możliwe okoliczności i brać je pod uwagę.
Zbigniew Fiałkowski
Od redakcji:
Zbigniew Fiałkowski jest członkiem GKSŻ. Jego felietony w ramach cyklu "Z centrali" będą pojawiać się regularnie na łamach portalu WP SportoweFakty. Tematyka będzie dotyczyć działalności GKSŻ. Zachęcamy czytelników do sugerowania w komentarzach tematów wartych poruszenia w felietonach.
Kiedyś ligę można było zaczynać w ostatnią niedzielę marca a kończyć ok. 8-10 pażdziernika. No i po co ta lipcowa przerwa ? Jeżeli już musi być w EL i PLŻ po 8 drużyn to wyjaśnij mi w następnym felietonie -dlaczego połowa tych zespołów musi kończyć ligę w połowie sierpnia????
Czy wam nie wstyd "zgrajo tzw. fachowców" ???? Czytaj całość
Skoro tak tobie się marzy ten trójpodział to życzę wam spadku do tej najniższej ligi.
Tak abyś tam sobie przemyślał własną ciemnotę.
Jeśli faktycznie ją ma i to Czytaj całość