Witold Skrzydlewski: Obrzydliwe słowa Cegielskiego. Powiedział o zdanie za dużo

Jarosław Galewski 26 Stycznia 2016, 17:30

- Słyszę, że ja zarabiam na zawodnikach i ktoś podważa moje słowa na temat bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę branżę pana Skrzydlewskiego, to może jemu zależy na wielu wypadkach na torze? A najlepiej na tych najtragiczniejszych - powiedział przed kilkoma dniami na łamach naszego portalu "Cegła".

Jego słowami oburzony jest prezes Witold Skrzydlewski. Główny sponsor łódzkiego klubu uważa je za obrzydliwy i niesprawiedliwy atak. - Jestem bardzo zdziwiony tonem wypowiedzi pana Krzysztofa Cegielskiego. Doskonale rozumiem, że każdy z nas może mieć i ma różne zdanie na temat żużla i funkcjonowania lig. To co jednak powiedział pan Cegielski już nie mieści się w wyrażaniu opinii na temat cudzych, w tym przypadku moich wypowiedzi. To był niczym nieuzasadniony atak na moją osobę. Przykro mi czytać takie stwierdzenia, których nawet nie chcę już powtarzać, a które odnoszą się do mojej branży - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Witold Skrzydlewski.

Główny sponsor Orła zwrócił uwagę, że akurat jemu nie można zarzucić braku troski o kontuzjowanych zawodników. - Czasami używam dosadnego języka, ale słowa mówiące o tym na czym mi według pana Cegielskiego zależy w związku z wypadkami na torze, są po prostu obrzydliwe. W ostatnich latach na polskich torach doszło do kilku tragicznych wypadków i to ja nieodpłatnie udzielałem pomocy zawodnikom i ich rodzinom. Jakoś nie przypominam sobie, żeby wtedy pan Cegielski garnął się do tego, by w choć minimalnym stopniu partycypować w kosztach tamtych tragicznych wydarzeń. Proponuję również, by oceniając pamięć o kontuzjowanych żużlowcach, skontaktował się z zawodnikami Orła Łódź i zapytał ich, czy Witold Skrzydlewski i jego klub o nich pamiętają. Wiem, że czasami potrafię powiedzieć o jedno słowo za dużo, ale pan Cegielski powiedział za dużo o całe zdanie. Na tym chciałbym zakończyć mój komentarz do jego wypowiedzi - dodaje Skrzydlewski.