Włókniarz Częstochowa chciał pomóc wychowankom. "Dostali propozycję kontraktu warszawskiego"
Borys Miturski i Rafał Malczewski nie podpisali kontraktów z Włókniarzem Częstochowa, co wśród kibiców wywołało szereg dyskusji, a fani zarzucali, że klub nie chce pomóc swoim wychowankom. - Obaj dostali propozycje - przyznał Michał Finfa.
Pod koniec okienka transferowego Borys Miturski i Rafał Malczewski poszukiwali klubów, lecz chętnych na ich usługi nie było. Ratunkiem miało być podpisanie kontraktów warszawskich z Włókniarzem Częstochowa. Do tego jednak nie doszło, co wśród niektórych kibiców wywołało niemałe oburzenie. Wszak władze klubu zapowiadały, że chcą stawiać na wychowanków.
Obaj zawodnicy prowadzili rozmowy ze swoim macierzystym klubem, ale nie doszli do porozumienia. - Każdy z wychowanków Włókniarza dostał od naszego klubu propozycję pomocy w postaci podpisania umowy "warszawskiej". Z każdym z tych zawodników historia jest dosyć podobna. Chęć startów w naszej drużynie deklarowali mianowicie już po zamknięciu składu przez nasz zespół - przyznał Michał Finfa w rozmowie z oficjalną stroną Włókniarza.- W przypadku Rafała Malczewskiego była nawet szansa na podpisanie kontraktu umożliwiającego mu starty w naszej drużynie. W ostatnich dniach stycznia miało dojść do parafowania umowy przez obie strony, ale sam zawodnik nagle postawił warunki, na które nie mogliśmy sobie pozwolić. Ciągle byliśmy jednak gotowi na podpisanie umowy "warszawskiej", jednak Rafał Malczewski nie wyjawiał jakichkolwiek chęci w tym temacie - powiedział menedżer Włókniarza.
Nieco inaczej wyglądały rozmowy z Miturskim. - Od końca listopada Borys Miturski miał podpisany kontrakt w innym zespole i dopiero tydzień temu okazało się, że szuka on nowego klubu. W tym temacie rozmowę z nim przeprowadził trener Józef Kafel i poinformował go, że nie widzi przeszkód, aby dołączył do nas na zasadzie umowy "warszawskiej". Borys nie był jednak zainteresowany takim rozwiązaniem. Jego ambicjami była bowiem walka o skład, co doskonale rozumiemy, ale w tym momencie takie warunki nie były po prostu możliwe przez nas do zaakceptowania. Burzyło to bowiem wcześniej ustaloną koncepcję budowy drużyny na sezon 2016 - stwierdził Finfa.
-
RECON_1 Zgłoś komentarz
A jeszcze parę miesięcy temu wychowankowie mieli stanowić o sile drużyny...ot zmienil sie pkt siedzenia to wraz z nim i widzenia. -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
wyczuć kiedy taką szansę dostaną, Borys i Rafał może w kolejnym sezonie coś uda się znaleźć, Powodzenia -
baraboszkin Zgłoś komentarz
sile i wychowankowie mu kolo d.upy lataja, na razie ci najmniej rokujacy, bo najwazniejszy jest wynik, przy nim prezes jeszcze urosnie w sile i za rok kopa dostana kolejni wychowankowie, oczywiscie w dobrej wierze robienia kolejnego wyniku, za dwa lata pojedzie juz tylko armia zaciezna po wynik, a za trzy ? hmm... prezes juz bedzie na salonach, a klub ? moze znow bedzie zmuszony stawiac na wychowankow, juz z innym prezesem, oczywiscie pod warunkiem, ze dostanie licencje... tak to sie mniej wiecej zwykle odbywa... -
pojawiam sie i znikam Zgłoś komentarz
klubów :). Poza tym oni jeździli dla Spółki, a Spółka to nie Włókniarz według czestochowskich kibiców i świącika :) -
yes Zgłoś komentarz
Szkoda Malczewskiego i Miturskiego. Co im zostało? Muszą chyba czekać do następnego okienka, gdyż obecnie chyba nigdzie nie wypłyną? -
Hessus Zgłoś komentarz
kasy[/b] -
Rixtel Cz-wa Zgłoś komentarz
Jakoś nigdy nie miałem przekonania do tych dwóch żeby negocjować kontrakt na za 5 dwunasta trzeba mieć jakąś klasę z resztą to nie pierwszy raz -
Ryan84 Zgłoś komentarz
"Każdy z wychowanków Włókniarza dostał od naszego klubu propozycję pomocy w postaci podpisania umowy "warszawskiej". 2) " Ciągle byliśmy jednak gotowi na podpisanie umowy "warszawskiej", jednak Rafał Malczewski nie wyjawiał jakichkolwiek chęci w tym temacie" 3) "... rozmowę z nim (czyt. B. Miturski) przeprowadził trener Józef Kafel i poinformował go, że nie widzi przeszkód, aby dołączył do nas na zasadzie umowy "warszawskiej". Borys nie był jednak zainteresowany takim rozwiązaniem." -
Jak Feniks z popiołu Zgłoś komentarz
Za roczek kolejne bankructwo. -
CKM_ Zgłoś komentarz
wypożyczenia. Brzydko wyszło, duży minus u kibiców. Jako kibic chciałbym Borysa i Komara w składzie drużyny, a tu taki gość z zewnątrz pierniczy o jakiejś ustalonej wcześniej koncepcji budowy składu. Przecież ponoć była to koncepcja opierania się na wychowankach. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że chłopaki woleli nie podpisać z nikim. -
KACAP.C.I.U.L Zgłoś komentarz
Jeszcze się sezon nie zaczął, a już się tłumaczą... -
waikiki.row Zgłoś komentarz
HA HA HA "Stawiamy na swoich" ale wychowanków na Warszawski a kasa dla obcych ... -
Rysio-z-Klanu Zgłoś komentarz
wychowanków i pomocy dla nich zawsze bardzo dobrze się sprzedaje wsród kibiców.