Bydgoszczanie trenują w Wałczu

Już od kilku dni w Wałczu na przedsezonowym zgrupowaniu przebywają żużlowcy beniaminka Speedway Ekstraligi. Bydgoszczanie trenują pod okiem Zenona Plecha i Leszka Blanika, korzystając także ze wszystkich możliwych udogodnień technicznych ośrodka.

Dzień dla bydgoskich żużlowców rozpoczyna się już o 7:00 rano. - Na początku zawsze planujemy lekką przebieżkę treningową. Mamy w okolicy piękne lasy i ścieżki do takich ćwiczeń. Później zawodnicy korzystają także z kriokomory i ergometrów. Mamy do dyspozycji również miejscową halę sportową, w której także są doskonałe warunki. Zajęcia z gimnastyki prowadzi Leszek Blanik - informuje SportoweFakty.pl Zenon Plech.

Na lekkie problemy ze zdrowiem narzekał ostatnio Tomasz Chrzanowski. Na szczęście wychowanek Apatora Toruń powoli także dochodzi do normalnej dyspozycji. - Jeśli chodzi o drobne kontuzje, to wszystko jest leczone w kriokomorze. Dlatego jestem zadowolony z obozu, bo wszystko przebiega zgodnie z planem. Po przerwie obiadowej chłopacy korzystają z sauny, basenu i jacuzzi - dodaje Plech. - Ponadto w środę około godziny 15:00 wizytę złożył nam też Leszek Tillinger - wylicza Plech.

Bydgoszczanie z obozu wracają już w piątkowy wieczór. Teraz żużlowcy beniaminka Speedway Ekstraligi czekają już tylko na odpowiednie warunki pogodowe, by móc rozpocząć treningi na torze. - Wszystko zależy od pogody. Jeśli aura pozwoli, to na tor wyjedziemy już na początku marca - kończy Plech.

Przypomnijmy, że w zgrupowaniu nie uczestniczą Andreas Jonsson i Antonio Lindbaeck. Obaj Szwedzi chcą przed sezonem jak najdłużej pobyć ze swoimi rodzinami.

Źródło artykułu: