Ubiegły rok Max Fricke spędził na zapleczu PGE Ekstraligi, gdzie w barwach rybnickiego ROW-u wykręcił średnią biegową 1,909, co dało 15. pozycję wśród najskuteczniejszych zawodników Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Na pewno będzie mu ciężko uzyskać podobną średnią biegową jak w ubiegłym sezonie, ponieważ Max Fricke będzie debiutantem w PGE Ekstralidze i taka jest brutalna rzeczywistość. Jest to młody chłopak, który bardzo szybko się uczy i wydaje mi się, że będzie silnym punktem ROW-u Rybnik. Być może nie będzie aspirował do rangi lidera tego zespołu, aczkolwiek powinien on być solidną drugą linią - powiedział nasz ekspert, Sławomir Kryjom.
Podobne zdanie ma kolejny ekspert WP SportoweFakty, Marian Maślanka. - Myślę, że Max Fricke jest w stanie punktować na podobnym poziomie w PGE Ekstralidze, aczkolwiek będzie mu o wiele ciężej niż w pierwszej lidze. Ekstraliga ma spore wymagania, ale to jest duży talent, jeździ bardzo ładnie i nowocześnie. On ma świetną technikę jazdy, więc przy bardzo dobrym sprzęcie, a wiem, że taki będzie miał, jest w stanie być jedną z niespodzianek PGE Ekstraligi.
Dla Australijczyka będzie to tak naprawdę drugi sezon startów w polskiej lidze, gdyż w barwach toruńskiego klubu nie miał okazji do debiutu w rozgrywkach ligowych. - On jest przyzwyczajony do rywalizacji jak każdy Australijczyk. Max startuje przeważnie w lidze angielskiej i polskiej, także różnorodność torów z którymi się spotyka, a także duża liczba rywali na pewno powodują to, że się rozwija. Uważam, że jest to wielki talent i myślę, że za parę lat wspólnie z Bradym Kurtzem będą decydować o sile reprezentacji Australii - stwierdził były menadżer Unibaksu Toruń.
Marian Maślanka cieszy się, że w tym roku na torach najlepszej ligi świata będzie można podziwiać Fricke'a. - Oczywiste jest to, że w Ekstralidze jeszcze bardziej się rozwinie. To jest kolejny etap w jego karierze potrzebny do tego, by się stale rozwijać. W związku z tym bardzo dobrze, że będziemy mogli go zobaczyć na torach Ekstraligi - oznajmił były prezes Włókniarza Częstochowa.
Sławomir Kryjom uważa z kolei, że zawodnik ROW-u Rybnik będzie silny szczególnie na torze przy ulicy Gliwickiej 72. - Absolutnie nie wykluczam tego, że nie dotrzyma kroku innym obcokrajowcom ROW-u. Czy się przebije na taki poziom jak chociażby Grigorij Łaguta, to nie wiem, aczkolwiek to jest zdolny chłopak i tor w Rybniku może być jego wielkim atutem i na pewno wielu zawodników przynajmniej w Rybniku będzie miało problem, by go pokonać.
Marian Maślanka twierdzi, że ważny dla Fricke'a będzie dobry start sezonu. - Będzie mu ciężko dorównać punktami do Grigorija Łaguty i Andreasa Jonssona. Zobaczymy jak pójdzie Frickowi na początku sezonu. Jak rozpocznie dobrze sezon i nabierze pewności siebie w otoczeniu ekstraligowym, to wszystko jest możliwe. To jest młody chłopak mocno skoncentrowany na rozwoju swojej kariery, dobrze się prowadzi, więc wszystkie atuty są w jego rękach.
Problemem dla 19-letniego Australijczyka może być to, że nie zna większości ekstraligowych torów. - Jeśli chodzi o wyjazdy, to tak naprawdę poza torem w Toruniu na którym miał możliwość trenować, to prawdę mówiąc nie zna innego obiektu ekstraligowego, aczkolwiek jest to żużlowiec wyszkolony bardzo dobrze technicznie, jeżdżący na różnych torach m.in. w Wielkiej Brytanii. Max ma potencjał, by w kolejnych latach zwojować polską ligę, ale według mnie nie powinno do tego dojść w nadchodzących rozgrywkach - zakończył Sławomir Kryjom
dla tych co nie mogą się doczekać to polecam świetną grę Speedway Club Manager SCM :) Polecam wszystkim :)
Sławomir Kryjom - ekspert od ucieczek.
Marian Maślanka - ekspert od załdużania klubu (podobnie jak Komarnicki). Krzysztof Cegielski - ekspert od rozmnażania r Czytaj całość