O ile na przeszkodzie nie stanie pogoda, w piątek 11 marca Stal Gorzów będzie trenować po raz pierwszy w tym roku na torze. Na niedzielę zaplanowano natomiast sparing z Polonią Piła. To w jakim składzie przystąpią do niego gorzowianie nie jest jeszcze przesądzone.
- Oczekujemy na sprzyjającą pogodę. W dzień jest ładnie i świeci słońce, ale w nocy zdarzają się jeszcze przymrozki. U nas na stadionie trwają na razie prace przygotowawcze, dlatego udajemy się do Piły. Zabierzemy tam zawodników, którzy akurat będą na miejscu i tej jazdy potrzebują. Nie ma natomiast sensu, byśmy ściągali ze Słowenii Mateja Zagara czy Krzyśka Kasprzaka i Nielsa Kristina Iversena z Anglii. Mają zaplanowany własny cykl przygotowań, który ze mną ustalali. Na tym etapie każdy potrzebuje indywidualnej adaptacji, a ingerencja trenera nie jest konieczna. W każdym razie z każdym z naszych zawodników jestem w kontakcie i wiem, co się u nich dzieje - zaznaczył trener Stanisław Chomski.
Żużlowcy Stali Gorzów spotkają się w komplecie w drugiej połowie marca. Prócz sparingów, w kwietniu czeka ich także Memoriał Edwarda Jancarza. Wystąpi w nim cała drużyna Stali. - Liga startuje dopiero za miesiąc, więc nie ma sensu przesadzać. Dla mnie najważniejsze jest to, że żaden z chłopaków nie siedzi z założonymi rękami. Każdy z nich będzie miał okazję do treningów, a czy będzie to Piła czy inne miejsce, jest sprawą drugorzędną. Do poważniejszych zmagań na torze dojdzie pod koniec tego miesiąca. Wtedy w zasadzie cały zespół zjawi się w Gorzowie, by uczestniczyć w naszych sparingach - wyjaśnił szkoleniowiec.
Stal ma już poza tym za sobą wspólną integrację, jaką był blisko tygodniowy obóz przygotowawczy w Karpaczu. - Z naszego wyjazdu w góry jestem zadowolony. Zawodnicy aktywnie uczestniczyli we wszelkich rodzajach zajęć. To ważne, że teraz, przed startem sezonu, udało nam się wygospodarować te kilka dni wspólny wyjazd. W czasie rozgrywek większość zawodników jest w rozjazdach i zwykle brakuje nawet czasu na wspólny trening. Taki jest jednak charakter tej dyscypliny sportu i trzeba sobie w takich warunkach radzić. Liczymy, że integracja, o jaką zadbaliśmy na tym zgrupowaniu, przyniesie pozytywne efekty w trakcie sezonu - podsumował trener Chomski.
Rok 2015 był (delikatnie mówiąc) nie najlepszy.
Niektórzy "mają zaplanowany własny cykl przygotowań, który ze mną ustalali" - efe Czytaj całość