Betard Sparta Wrocław była największym zaskoczeniem poprzedniego sezonu i niespodziewanie wywalczyła awans do fazy play-off. W półfinale wrocławianie wyeliminowali Unię Tarnów, a w finale lepsi od nich okazali się żużlowcy Fogo Unii Leszno. Po sezonie z drużyny odszedł Michael Jepsen Jensen, a do zespołu dołączyli Nick Morris oraz Szymon Woźniak.
- Co roku każdy z zespołów dokonuje zmian i oczekuje, że drużyna będzie silniejsza. Podpisaliśmy kontrakty z dwoma młodymi i perspektywicznymi zawodnikami, którymi są Szymon Woźniak i Nick Morris. Szymon zrobił na nas duże wrażenie startami w lidze polskiej. Nick to bardzo obiecujący zawodnik, który doskonale pasuje do naszej koncepcji budowania zespołu - powiedział szkoleniowiec Betard Sparty Wrocław, Piotr Baron.
Liderami wrocławskiego zespołu powinni być Tai Woffinden i Maciej Janowski. Atutem Sparty jest również silna formacja młodzieżowa, a w zeszłym sezonie formą brylował debiutujący w PGE Ekstralidze Maksym Drabik, który często z powodzeniem zastępował bardziej doświadczonych zawodników.
- Nasz zespół jest młody i ambitny. Każdy zawodnik ma coś do poprawienia i będzie chciał pokazać przeciwnikom, że powinni się z nimi liczyć. Każdy w drużynie może dokonać postępu. Nie będę wskazywać liderów, bo to jest sport i wszystko może się zdarzyć, ale mamy w składzie zawodników, którzy od lat ścigają się na wysokim poziomie. Są to Tai Woffinden i Maciej Janowski. Mamy dwóch nowych żużlowców, którzy idealnie pasują do zespołu - stwierdził Baron.
Swoje domowe mecze wrocławianie w tym sezonie rozgrywać będą w Poznaniu. Piotr Baron nie stawia przed drużyną konkretnych celów. - Najważniejsze, żeby zakończyć sezon bez kontuzji. W tym roku jeździć będziemy w Poznaniu, jest to dla nas coś nowego i musimy dużo trenować, ale jesteśmy spokojni. Oczywiście chcielibyśmy wystartować za rok w World Speedway League, ale żeby tak było, to najpierw musimy zdobyć mistrzostwo Polski - ocenił Baron.