Mirosław Jabłoński (KSM Krosno): Wynik jak najbardziej nas satysfakcjonuje, chociaż nie udało się wygrać. W pierwszym biegu, kiedy jeszcze było przyczepnie, mój sprzęt jechał. W trochę innych warunkach zabrakło mi objeżdżenia. Nie mogłem też dopasować się do startu, a nie oszukujmy się, że to dzisiaj był najważniejszy element. Niestety nigdy nie leżał mi tor w Krakowie.
Patryk Malitowski (KSM Krosno): Jestem w miarę zadowolony z wyniku. To była moja druga okazja do jazdy spod taśmy. Wynik więc na plus, byliśmy blisko zwycięstwa. Na końcu trochę się pogubiliśmy, ale myślę, że nie ma tragedii. Jechaliśmy na luzie i wiemy, na czym stoimy, co trzeba zmienić i tak dalej, a drużyna jest w porządku.
Ireneusz Kwieciński (KSM Krosno): Wynik jest bardzo przyzwoity, chociaż każdy chciałby wziąć więcej niż dają. Dostaliśmy co prawda dwa prezenty w postaci defektu i taśmy przeciwnika. Jestem zadowolony z chłopaków, którzy nie mieli okazji do startów. W przypadku Chrisa Harrisa i Patricka Hougaarda od razu było widać, jak zaprocentowała jazda w Anglii. Ta para była dla nas nie do przeskoczenia. Wynik oceniam jako pozytywny i bardzo dobry prognostyk przed kolejnymi meczami.
[event_poll=62294]
Edward Mazur (Speedway Wanda Instal Kraków): Dzisiejszy dzień nie należał do mnie. Najpierw taśma, potem upadek i na końcu najgorsze, czyli defekt na pierwszym miejscu w 14. wyścigu. Trudno, mecz jest wygrany i żużel na tym się nie kończy, więc przygotujemy się do kolejnych zawodów tak, aby takie rzeczy już się nie zdarzyły.
Patrick Hougaard (Speedway Wanda Instal Kraków): Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, że wynik jest tak wyrównany i kiedy powiedziano mi o tym przed wyścigami nominowanymi, byłem w szoku. Nasi zawodnicy z Polski nie pojechali wcześniej w żadnym meczu i bardzo mało trenowali, więc potrzeba im jazdy, a najważniejsze teraz jest wygrana. W pierwszym wyścigu pomyliłem się z ustawieniami sprzętu, bo w tym roku nie miałem okazji tutaj pojeździć.
Liga będzie ciekawa.Czewa baty,ni Czytaj całość