Problemy sprzętowe Scotta Nichollsa. Stracił prędkość
W Poniedziałek Wielkanocny Stal Rzeszów rozprawiła się z Orłem Łódź 50:39. 6 punktów i bonus zdobył Scott Nicholls, który w końcówce meczu zmagał się z problemami sprzętowymi.
Brytyjczyk w swoich dwóch ostatnich wyścigach dojeżdżał do mety na końcu stawki. Z czego to wynikło? - Początek spotkania był całkiem dobry, ale później zmagałem się z problemami ze sprzętem. W ich wyniku straciłem prędkość i miałem kłopoty ze znalezieniem odpowiednich ustawień. W następnym meczu powinno być lepiej. To dla nas ważne zwycięstwo. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty, bo przecież rywalizowaliśmy z silnym zespołem - powiedział w rozmowie z naszym portalem "Scotty".
Wielu upatruje w drużynie z Łodzi faworyta do wygrania rozgrywek Nice PLŻ. Choć Orzeł przegrał w poniedziałek w Rzeszowie, Scott Nicholls uważa, że ta drużyna będzie się liczyć w walce o awans do Ekstraligi. - Dysponują silnym składem, ale w I lidze jest kilka mocnych zespołów, nie tylko oni. Mimo że ścigamy się na żużlu, jesteśmy tylko ludźmi - możemy mieć lepsze i gorsze dni. Dla naszej drużyny ten mecz dobrze się ułożył. Uważam, że każdy miał w tym spotkaniu wzloty i upadki. Słowa uznania dla Karola Barana, który był liderem. Jechaliśmy jako zespół i wygraliśmy. Myślę, że ekipa z Łodzi jest jednym z faworytów do wygrania ligi, ale do finału rozgrywek jeszcze długa droga - kontynuował 37-latek.
- Cieszę się, że ten sezon rozpoczynamy od zwycięstwa. Pierwszy mecz w lidze jest bardzo ważny, więc ta wygrana pozytywnie wpłynie na naszą drużynę. Jestem szczęśliwy, że wróciłem do Rzeszowa i będę reprezentował Stal w tym sezonie. Lubię to miasto i tor. Wiąże z Rzeszowem same dobre wspomnienia - zakończył Brytyjczyk.
Obserwuj @mateusz_ked
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>