W niedzielę Linus Sundstroem zadebiutuje w barwach Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk. - Na razie jestem tylko po test meczach i trudno jest mi ocenić formę. Zawsze takie zawody różnią się od normalnych, o stawkę. Wszystko jednak idzie w dobrym kierunku i jestem optymistą przed niedzielą - powiedział Szwed.
Czy nowy zawodnik gdańskiego klubu może o torze Stadionu im. Zbigniewa Podleckiego już powiedzieć, że jest to jego domowy obiekt? - Mówiąc szczerze jeszcze nie mogę tak powiedzieć, ale oczywiście to bardziej mój tor niż rzeszowian. Jestem zrelaksowany i chcę cieszyć się jazdą dla moich nowych kibiców - dodał Sundstroem.
Stal Rzeszów odjechała już mecz, natomiast gdańszczanie wciąż czekają na inaugurację. - Tak naprawdę jest to bez znaczenia. Nie możemy za dużo analizować, musimy wyjechać na tor i cieszyć się jazdą. Musimy wygrać, bo wejście w sezon jest niezwykle ważne. Wszyscy trenowaliśmy w Gdańsku, znamy się dobrze i podchodzimy z optymizmem do meczu. Jesteśmy gotowi do walki - zapowiedział Linus Sundstroem.
W składzie rzeszowian znajduje się wielu klasowych zawodników. - To naprawdę dobrzy żużlowcy, ale my również. Przed pierwszym meczem zostają nam tylko statystyki. Na torze musimy pokazać, że jesteśmy lepsi i wygrać - ocenił Skandynaw.
W sobotę Sundstroem mógł poznać po raz pierwszy gdańskich kibiców podczas prezentacji. - Cieszę się z tego i patrząc na miny kibiców również oni dobrze się bawili patrząc na nas bez kevlarów i kasków. Takie imprezy są potrzebne, szczególnie że pogoda jak najbardziej dopisała. Wszyscy na tym skorzystaliśmy. Przede mną pierwszy sezon w tym klubie i liczę na to, że trybuny się zapełnią. Trzymam kciuki za kibiców - zakończył.
Zobacz wideo: Dzień z Martinem Vaculikiem
Ps. Miałem przyjemność go poznać osobiście u nas nad Wartą :)