W ubiegłym roku Rosjanin pojechał razem z ZKŻ-em na obóz w góry oraz wystartował w kilku meczach ligowych. Nie dostawał jednak zbyt wielu szans, gdyż problemem były podróże z odległego Bałakowa.
Po ubiegłym sezonie prezes Robert Dowhan zapowiedział, że Rosjanin przeprowadzi się do Zielonej Góry, by móc jak najczęściej startować w Polsce. - Faktycznie mieliśmy taki plan. Ale możemy sobie planować, a Artem został zawieszony przez swój macierzysty klub. Doszło między nimi do jakiegoś nieporozumienia. Nie mogliśmy nic z tym zrobić, bo nie dostaliśmy zgody na jego przyjazd. Jestem po słowie z tamtejszym prezesem i wiem, że ostatecznie mu pozwolą - poinformował Dowhan na łamach Gazety Lubuskiej.
ZKŻ jest przygotowany na przyjazd Wodjakowa do Winnego Grodu. Czekają tu na niego motocykle oraz rodzina, u której będzie mieszkał.
Artiom Wodjakow to bez wątpienia wielki talent. Cechuje go wielka wola walki i nieustępliwość. Czy jego kariera potoczy się podobnie jak Emila Sajfutdinowa, który po przeprowadzce do Polski rozwinął skrzydła i notuje ogromne postępy?