"Toninho" miał być w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi jednym z głównych filarów MRGARDEN GKM-u Grudziądz. Mimo całkiem przyzwoitych wyników w przedsezonowych treningach punktowanych, nie znalazł się w składzie żółto-niebieskich na inauguracyjne spotkanie przy Hallera z Unią Tarnów. Robert Kempiński postawił na jego rodaka - Petera Ljunga, który dysponował znacznie lepszymi startami na bardzo twardym grudziądzkim torze. To właśnie wyjścia spod taśmy okazały się kluczowym elementem w meczu z Jaskółkami. Przygotowana nawierzchnia nie pozwalała na wyprzedzanie.
- Nie byłem zadowolony z tego faktu, bo starałem się jak najlepiej wypaść na sparingach. Myślę, że moja jazda nie była najgorsza, ale szanuje decyzję trenera. Wiem co musiałem poprawić w moich silnikach i wydaje mi się, że zmiany przyniosą zamierzony efekt. Liczę na lepszą prędkość zwłaszcza w Grudziądzu - twierdzi Antonio Lindbaeck.
Szwed w barwach swojego nowego klubu zadebiutuje zatem dopiero w niedzielę podczas wyjazdowego spotkania grudziądzan ze Stalą Gorzów. Obcokrajowiec GKM-u będzie chciał udowodnić swoją przydatność do drużyny i zdobyć satysfakcjonującą liczbę punktów. - Będę chciał pokazać, że zasługuje na miejsce w składzie. Jestem dobrze przygotowany do tego meczu i oczekuje dobrego ścigania. Startowałem niedawno w Gorzowie podczas memoriału Jancarza i poszło mi tam całkiem nieźle. Tor pozwala wykorzystać swoje atuty. Jest wiele ścieżek, gdzie można wyprzedzać rywali na dystansie - zapowiada tegoroczny uczestnik cyklu Grand Prix.
2. Ljung
3. Okoniewski
4. Buczkowski
5. Łaguta
6. Nowak
7. Trzensiok
to już jest pewne że pan T. Gollob nie pojedzie w meczu, mam info można by powiedzieć że ze samego źródła