Mistrz Polski po dwóch kolejkach PGE Ekstraligi z zerowym dorobkiem punktowym okupuje ostatnie miejsce w tabeli wraz z Falubazem Zielona Góra. W minionej kolejce Fogo Unia Leszno gościła u swojej imienniczki z Tarnowa. Unia nie była zbyt gościnna i pokonała przeciwnika 48:42. Po meczu menedżer leszczyńskiej ekipy kwestionował wykluczenia jego podopiecznych.
- Bardzo chciałbym, żeby wszystkie mecze rozgrywały się na torze. Jedna z naszych par została rozmontowana. Nie da się wygrać meczu nie mając do dyspozycji dwóch kluczowych zawodników. Oczywiście, że jest to dla nas stresująca sytuacja. Uwaga mediów skupia się na mnie i bardzo dobrze, bo ja jestem w tym wszystkim najmniej ważny. Musimy bronić przede wszystkim zawodników. Im potrzeba spokoju. Jestem pewien, że wyniki przyjdą - powiedział Adam Skórnicki.
Formacja juniorów Unii nie jest już tak silna jak chociażby przed rokiem. Menedżer Byków broni jednak postawy swoich młodzieżowców. - W mojej ocenie Bartosz pojechał mecz życia. Był bardzo odważny. Dla Daniela był to debiut. Miał już okazję startować w innych spotkaniach, ale był to jego pierwszy mecz w tej lidze. Pamiętajmy, że po upadku w Pardubicach czeka na powrót do pełnej dyspozycji - wyjaśnił "Sqóra".
Przed mistrzem Polski mecze u siebie z Get Well Toruń i wyjazdowy z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. W 5. i 6. kolejce Unia podejmie u siebie zespoły z Rybnika i Grudziądza i mimo osłabienia będzie faworytem tych potyczek. Jaki jest plan minimum na najbliższe mecze? - Po problemach zdrowotnych w naszym zespole, plan zakłada minimum dwa punkty w najbliższych dwóch kolejkach. Jestem z chłopakami i myślę, że wspólnie uda nam się go zrealizować - zakończył Skórnicki.