Z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych do tej pory najbardziej ucierpiały Betard Sparta Wrocław oraz ROW Rybnik. Oba kluby nie odjechały jeszcze żadnego spotkania, a ich ligowa inauguracja przypadnie dopiero na najbliższą kolejkę. W związku z tym w środowisku żużlowym pojawia się coraz więcej głosów, aby sezon ligowy w Polsce zaczynać kilka tygodni później.
- Przyznam szczerze, że coraz częściej dochodzą mnie głosy z różnych stron, że rozgrywki ligowe w Polsce powinny rozpocząć się troszeczkę później. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że może być później trudno z terminami, ale wystarczy spojrzeć na rozgrywki w Danii, czy Szwecji. Tam na spokojnie zaczynają jeździć w maju i nie mają z tym najmniejszych problemów - uważa jeden z wrocławskich zawodników, Szymon Woźniak.
Zdaniem 22-letniego żużlowca powodem takiego stanu rzeczy jest zmieniający się klimat w naszym kraju. - Wydaje mi się, że klimat w Polsce troszeczkę się zmienił. Mianowicie zima trwa troszeczkę dłużej, z kolei w jesiennych miesiącach możemy nacieszyć się jeszcze odrobiną ciepła. Zakończenie ligowego sezonu w październiku nie byłoby chyba jakąś tragedią. Ale to tylko moje przemyślenia, bo z pogodą nie wygramy - podkreśla Woźniak.
Niestety prognozy pogody na ten weekend również nie są optymistyczne. Fanom czarnego sportu pozostaje tylko mieć nadzieje, że tym razem uda się rozegrać wszystkie zaplanowane pojedynki.
Zobacz wideo: Piotr Protasiewicz: Czas działa na korzyść żużla