Piotr Protasiewicz: Nie zrobiłem tego celowo
Jednym z bohaterów piątkowego meczu Ekstraligi pomiędzy Ekantor.pl Falubazem a Betardem Spartą (48:42) był kapitan miejscowych, Piotr Protasiewicz. - Jako drużyna udźwignęliśmy ciężar - cieszył się żużlowiec po wygranym przez gospodarzy spotkaniu.Kapitan zielonogórskiego Ekantor.pl Falubazu był bardzo przejęty spowodowaniem upadku Vaclava Milika. - Nie jestem w pełni zadowolony z piątkowego spotkania, ponieważ spowodowałem upadek i kontuzję Milika. Rozmawialiśmy po zawodach, kiedy był już przebrany gdzie przeprosiłem za to. Takie są jednak wyścigi. Nie zrobiłem tego specjalnie. Walczyłem o punkty i gdzieś tam mnie podniosło. Oparłem się o niego powodując niebezpieczny upadek. Dzięki Bogu skończyło się to tylko tak. Mogę w tym momencie jedynie przeprosić. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia - powiedział kapitan gospodarzy.
Protasiewicz zdobył w piątkowym spotkaniu 11 punktów wraz z dwoma bonusami. Jego drużyna pokonała wrocławian 48:42. - Z zawodów się cieszę, bo pojechałem dobrze. Trudno mi się startowało po tym incydencie, ale jako drużyna dźwignęliśmy ciężar. Wspólnie z trenerem przy korektach wyciągnęliśmy ten wynik. Gratuluję drużynie wrocławskiej. Jestem przekonany, że napsują jeszcze sporo krwi innym rywalom. Moim zdaniem będą w czołówce PGE Ekstraligi - przyznał.
Przed zielonogórzanami mecz wyjazdowy. W niedzielę zespół uda się do Grudziądza. - Tamtejsze warunki są zupełnie inne od tych, które mamy w Zielonej Górze. Widzieliśmy parę spotkań z Grudziądza i wiemy czego się spodziewać. Uważam, że zadecyduje o tym dzień poszczególnych zawodników i kwestia dopasowania sprzętu. Wiadomo, że na bardzo twardym torze gdzie jest jedna ścieżka, nawierzchnia zmienia się szybko. Trzeba błyskawicznie wyciągać wnioski i reagować na to jak owal zachowuje się po polaniu czy równaniu. Bądźmy jednak spokojni. Grudziądz musi, a my możemy. Jedziemy tam bez presji i ciśnienia na dużym luzie. Nie ma paniki - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Marcin Rempała: Dwóch zawodników nie wygra meczu (źródło TVP)
-
Wojtula Zgłoś komentarz
SF nie linkujcie tego artykułu bo za każdym razem jak wiedzę te mętne tłumaczenia pp to mnie trafia. głupa pali, wielce zasmucony i przejęty ale chłopaka skasował -
FeRrArI Zgłoś komentarz
jezdziec z takim doswiadczeniem powinien wiedziec co robi i co zrobi tyle w temacie! -
brazzo14 Zgłoś komentarz
że wszystko skupia się na Protasie który po tylu latach popełnił błąd co nie którzy robią go co kolejke ligową... -
Komentator Widmo Zgłoś komentarz
PePe to jezdziec bez głowy. Może nie zrobił tego celowo bo po prostu przestał już myśleć na torze. A akcja uratowała d... Falubazu -
KejDżej Zgłoś komentarz
Piotrek zjedz snikersa. -
lulajze Zgłoś komentarz
Bandyta. -
StGforever To moja drużyna Zgłoś komentarz
Jak nie można wygrać na torze, to trzeba wyeliminować zawodnika aby wygrać .... to tylko falubaz.... :( słabe panie pepe -
rosomak1 Zgłoś komentarz
zdziwiony delikatnym komentarzem tej sytuacji w studio tv,należy takie bezmyślne zachowania piętnować gdyż rodzi sie z nich wiele kontuzji.Smiem twierdzić ze gdyby Piotruś nie skasował Milika to Sparta by wygrała ten mecz.Szybkiego powrotu do zdrowia . -
maroch111 Zgłoś komentarz
zawodów(nieważne czy go poniosło,czy to zrobił z premedytacją)to sprawca wypadku powinien być do końca zawodów sprawiedliwie wykluczony -unieszkodliwiłeś rywala -za karę nie jedziesz do końca zawodów)- na 99% jeśli przy wyniku 20-28 Milik dotrwał by do końca zawodów to wynik najprawdopodobniej byłby zupełnie inny. Reasumując-jeśli jeżdzisz jak matoł to Cię rozliczą jak matoła. Następna kwestia.! Starty-lotne starty-itp Zasady np lekkiej atletyce (sprint) są sprawiedliwe!!!!-zrobisz jakikolwiek ruch-jesteś wykluczony!!!!!!!! I tak samo w żużlu!!! czochrasz ,ruszasz się na starcie jak małpa-jesteś wykluczony,zerwiesz taśmę-również. Ale!!!- nie ma nierównych startów!!!!-refleks -to zaleta ,nie wada)-nie ma przerywanych startów(wg widzimisię sędziego).-ryzykujesz-albo jedziesz - jeśli się wstrzelisz to wygrywasz -ok 90% wyścigów wygranych to przewaga na starcie. Są żużlowcy do których przylgnęła "ksywa czołgista" -czyli"oszukiwacz startowy",niby nic ale...... oszukujesz na starcie- to masz przynajmniej parę punktów więcej w ogólnej klasyfikacji-sponsorzy chętniej płacą i zawierają intratne kontrakty reklamowe z zawodnikami "topowymi" niż z 'cieniasami".... Żużlowcy podobno zarabiają sporą kasę----czy aby na pewno we wszystkich przypadkach uczciwie? -
JohnyOSW Zgłoś komentarz
Wy serio myślicie, że Protasiewicz specjalnie wpakował w deski Milika ? Proponuje niektórym wziąć rozpęd i uderzyć w ścianę może to wam pomoże. -
Pewni na beton Zgłoś komentarz
No i spokój w :gospodarstwie:!:}}}}}}}}}}}} -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Przeprosiny jak by nie było zawsze są na miejscu .Patrząc na stop klatkę wyraźnie widać jak to było ,Więc można to odczytać inaczej jak jest tłumaczenie że nie chciał. -
PABL0 Zgłoś komentarz
sytuacji. Pamiętajmy, że w pierwszej serii PePe bardzo agresywnie zaatakował i wyprzedził Janowskiego. W feralnym wyścigu z Vackiem gonił rywali i maksymalnie prostował maszynę by nabrać większej prędkości. Tak doświadczony zawodnik doskonale wie co wówczas może się stać. I stało się. To że go wyrzuci na zewnątrz było konsekwencją jego agresywnej jazdy. Łatwo powiedzieć, że "taki jest żużel", ale gdyby podobny numer zrobił Nicki lub nawet Milik Protasiewiczowi - natychmiast domagano by się linczu ów zawodnika. Skoro mamy walczyć z niebezpieczeństwem na torach to moim zdaniem kapitan Falubazu zasłużył na wykluczenie do końca zawodów.