Fatalny upadek na treningu Turbiny

Zawodnicy walczący o miejsce w składzie drużyny na mecz inaugurujący rozgrywki rosyjskiej ligi mogą mówić o dużym szczęściu. Gdyby nie pneumatyczna banda, doznaliby zapewne poważniejszych obrażeń.

W tym artykule dowiesz się o:

W najbliższą środę, meczem na stadionie żużlowym w Bałakowie, zainaugurowane zostaną rozgrywki ligowe w Rosji. Podczas jednego z ostatnich treningów doszło do fatalnie wyglądającego upadku walczących o miejsce w składzie Olega Biesczastnowa i Maksima Sosnowa.

Atakujący z czwartej pozycji Sosnow zahaczył o tylne koło motocykla Biesczastnowa i obaj zawodnicy z dużą siłą uderzyli w pneumatyczna bandę.

Obaj żużlowcy mogą mówić o dużym szczęściu. Były zawodnik Mega-Łady Togliatti doznał silnych potłuczeń, natomiast u sprawcy karambolu podejrzewano, iż doszło do złamania w kolanie. Przeprowadzone badania wykazały jedynie mocne naciągnięcie więzadeł krzyżowych. Ponadto zdiagnozowane zostało u niego wstrząśnienie mózgu i skręcenie nadgarstka.

Komentarze (10)
avatar
Marcin-ZG
16.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzę, że żużłowcy rosyjscy tak jak wszystko co ruskie gniotsa nie łamniotsa 
avatar
TOM BKS BKS BKS
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
koszmarny wypadek! 
avatar
Thoorop
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zdrowia Oleg ! Włókniarz pamięta ! 
avatar
sympatyk żu-żla
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po opisach jakie się ukazały, w tym temacie ciekawie to nie wyglądało ,Dobrze że się na poobijaniu oraz skręceniu nadgarstków skończyło. Mogło być gorzej . 
avatar
Anteqa
15.05.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sosnow sam sie wyeliminował na dłużej, przez swoją bezmyślną jazdę. Mając jeszcze dużo miejsca w łuku, władował się prosto na koło zawodnika jadącego przed nim. A poza tym jak zwykle w takich p Czytaj całość