Niedzielna potyczka tych drużyn może być istotna w kontekście walki o utrzymanie. Unia Tarnów zdobyła w czterech meczach dwa "oczka" i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Strata do rybniczan, którzy rywalizowali dotychczas w trzech spotkaniach, wynosi jednak tylko jeden punkt.
Prezes ROW-u Rybnik, Krzysztof Mrozek podkreśla, że beniaminek nie zachłysnął się remisem w Lesznie i wysoką wygraną nad grudziądzanami. - Jesteśmy dobrej myśli, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że każdy mecz to ciężka przeprawa. Moim zdaniem nie należy patrzeć na to, co było i pochodzić z respektem do każdego rywala. Każdy mecz, niezależnie czy jest on w Rybniku, czy na wyjeździe, trzeba traktować jako osobny pojedynek. To, że wygraliśmy wysoko z GKM-em nie daje nam gwarancji, że równie łatwo poradzimy sobie z Unią Tarnów. Drużyna musi zachować pełną koncentrację - podkreślił w rozmowie z WP SportoweFakty.
Mrozek nie spodziewa się tym samy, by doszło do powtórki z rybnickiej inauguracji. ROW rozbił wówczas MRGARDEN GKM 55:35.- Może ostatnie wyniki tego nie pokazują, ale Unia ma dobry skład i spodziewam się zaciętej walki w tym spotkaniu. Jeszcze przed startem sezonu podkreślałem, że w Ekstralidze nie ma w tym roku słabych drużyn. Wystarczy spojrzeć teraz na punktację w tabeli. Jest bardzo ciasno i jedna porażka powoduje spadek o przynajmniej jedną lokatę. Wygrywając, można natomiast awansować jeszcze wyżej - dodał.
Pomimo obiecujących wyników na starcie sezonu, przedsezonowy cel rybniczan nie uległ zmianie. Drużyna nadal myśli o uniknięciu barażu i bezpośrednim utrzymaniu. - Nie jesteśmy w złym położeniu, ale trzeba się pilnować i zbierać punkty. Jak powtarzam, naszym celem jest szósta lokata w lidze, która da nam bezpieczne utrzymanie. To miejsce, w które obecnie celujemy - skwitował prezes Mrozek.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik trafi do Barcelony lub Realu? "Marzenia na pewno mam wysokie"