Po sześciu rozegranych meczach MRGARDEN GKM jest w dość korzystnej sytuacji. Grudziądzanie wygrali trzy dotychczasowe pojedynki na własnym torze i zajmują czwartą lokatę w stawce. Drużyna nadal nie zdobywa punktów na wyjazdach, ale progres w porównaniu do poprzedniego sezonu jest jednak zauważalny.
- Na pewno jest większy spokój niż w poprzednim sezonie, bo wtedy drużyna miała problem z wygrywaniem. Teraz jedzie bardzo dobrze u siebie i widać poprawę. Nadal nie wygląda to dobrze na wyjazdach, bo część naszego zespołu spisuje się tam słabo. Musimy spisywać się lepiej na torach rywali, ale najważniejsze są mecze w Grudziądzu. Jeżeli nadal będziemy je wygrywać, nie powinno być tak dużych problemów, jak rok temu - przekonuje Artiom Łaguta.
Wynik GKM-u zależny jest też od tego, jak spisywać będzie się sam Rosjanin. W poprzednim sezonie był on punktowym liderem beniaminka (średnia bieg. 1,973), ale w tym roku spisywał się poniżej oczekiwań. Przełamanie nadeszło w jego przypadku dopiero 22 maja w Lesznie, gdzie zdobył aż szesnaście punktów. - Zrobię co w mojej mocy, by pomóc drużynie z zrealizowaniu tegorocznego celu. To, czy będzie to utrzymanie czy coś więcej, dopiero się okaże. Myślę, że teraz, gdy uporałem się już z problemami sprzętowymi, tak słabo jak w pierwszych meczach spisywać się nie będę - zaznacza Rosjanin.
Grudziądzanie rozegrają swój najbliższy mecz 5 czerwca, gdy udadzą się do Tarnowa. Spotkanie to może być niezwykle istotne w kontekście walki o utrzymanie.
ZOBACZ WIDEO Walasek: jechałem z myślą, że to mój ostatni mecz (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}