Ekipa ze stolicy Podkarpacia w tym sezonie wygrała sześć z ośmiu spotkań w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. W niedzielę czekać ją może jeden z najtrudniejszych pojedynków, bo rywalem będzie podrażniony słabszym początkiem rozgrywek Eko-Dir Włókniarz Częstochowa.
- Nie uważam, żeby to był najtrudniejszy dla nas mecz, bo każde starcie jest trudne. Do wszystkich spotkań przygotowujemy się na sto procent i tak samo będzie w niedzielę. Mamy zamiar wygrać ten mecz, choć Włókniarz wystawił najmocniejszy skład. Wierzymy, że nasz tor i nasi starsi rzeszowscy zawodnicy zrobią różnicę - mówi Andrzej Łabudzki.
W związku między innymi ze śmiercią Krystiana Rempały, żużlowcy mieli przerwę w startach. Rzeszowianie do rywalizacji z częstochowianami mają jednak przystąpić dobrze przygotowani. - Przed każdym meczem mamy minimum dwa treningi. Wierzę w dobre przygotowanie do pojedynku samych zawodników. Trener na pewno zrobi co może, żeby wszystko zagrało - oznajmia prezes Stali.
Andrzej Łabudzki liczy na to, iż niedzielny pojedynek przy Hetmańskiej obejrzy sporo kibiców. Prognozy pogody na dzień meczowy są bardzo optymistyczne. - W niedzielę czeka nas rywalizacja z bardzo dobrym rywalem. Czego chcieć więcej? Bardzo chcielibyśmy stworzyć emocjonujące widowisko. Zapraszam wszystkich kibiców na mecz. Mamy nadzieję, że miejsc na stadionie nam wystarczy - kończy sternik Żurawi.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Niemczyk o swojej autobiografii: Nie można pisać tylko o fajnych rzeczach (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}