Stal BETAD Leasing Rzeszów wygrała z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa 50:40. Goście jeszcze przed biegami nominowanymi mieli realne szanse na zwycięstwo. W 14-tym wyścigu na tor upadł Maciej Kuciapa. Zdaniem sędziego Grzegorza Sokołowskiego upadek Kuciapy został spowodowany ostrą jazdą Nicolaia Klindta. Duńczyk został wykluczony z powtórki, ale długo nie mógł się pogodzić z decyzją arbitra. W powtórce zawodnicy Stali wygrali 5:1 i zapewnili sobie zwycięstwo w tym meczu.
- Nie miałem zbyt dobrego startu. Tor był dość śliski przy wewnętrznej, a bardziej przyczepny po zewnętrznej. Musiałem tak pojechać, bo w innym przypadku Kuciapa bez problemu by mi odjechał. Sędzia powiedział, że popatrzyłem na Kuciapę i wjechałem w niego. Ale ja nikogo nie chciałem przewrócić i nie chciałbym, żeby ktoś przewracał mnie. Myślę, że Kuciapa mógł zachować się troszkę bystrzej i mnie zablokować, albo uciec na zewnętrzną tak jak to robił chociażby Lampart. To był pierwszy łuk bardzo ważnego spotkania. Praktycznie końcówka meczu, walczyliśmy o zwycięstwo. Chcieliśmy wygrać ten wyścig, żeby mieć otwartą sprawę przed ostatnim biegiem - Nicolai Klindt.
- Warto spojrzeć na to jak jeździ Jason Doyle czy na innych chłopaków z ligi angielskiej, jak jadą na pierwszym łuku. Musisz tam walczyć o jak najlepszą linię jazdy, bo to najważniejsza część wyścigu. Jak jesteś na dobrej ścieżce na wyjściu z pierwszego łuku, to jest ci potem dużo łatwiej. Tak właśnie chciałem zrobić, a nie kogoś przewracać. Musisz budować swoją pozycję od początku wyścigu. Jestem mocno zażenowany tym, co mnie spotkało - dodaje 27-letni Duńczyk.
Klindt swoją jazdę ocenia jednak pozytywnie. W trzech wyścigach, w których został sklasyfikowany zdobył bowiem 5 "oczek". - Zdobyłem 5 punktów w pięciu biegach, ale dwukrotnie zostałem wykluczony. To sprawia, że ten mój wynik nie jest szczególnie zły. Czuję, że moje silniki spisują się dobrze. W drugim swoim wyścigu przywiozłem zero punktów. Całkowicie pogubiłem się wtedy z ustawieniami. Później było już dobrze i wygrałem nawet z Lampartem, który w Rzeszowie jest bardzo szybki. Choć jeździłem tutaj przed dwoma laty, to uważam że tor się całkowicie zmienił i nie miałem specjalnego handicapu. Mam nadzieję, że przyjadę tu za rok i będę już wiedział jak się tu ścigać - zakończył zawodnik Włókniarza.
ZOBACZ WIDEO Stal - Włókniarz: upadek Kuciapy, kartka dla Klindta (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
To że chciał iść do odsypanego żeby lepiej wyjść z pierwszego łuku, nawet pomimo startu z pierwszego pola, to miał takie prNie zmienia to faktu, że znowu w decydującej fazie meczu Nasi - Włókniarz - znowu zawodzi i to głównie liderzy maja takie wpadki !
THJ ja bym na razie podziękował, odstawił od składu na min. 2-3 kolejki, może wróciła by mu ambicja i zdolności do zdobywania punktów, bo na pewno papiery na jazdę to on ma ! Inna sprawa to, czy błędem nie było brak w składzie chociażby Artura Czai, który ten tor poznał w zeszłym sezonie jeżdżąc w Stali ? Ale teraz to tylko pozostało gdybanie ! Nie ma co narzekać, tylko wziąć się solidnie do roboty !
Trenować, trenować i jeszcze raz trenować ! Nie tylko starty, ale także taktykę jazdy ! Trzeba obserwować innych, którym to wychodzi, jak i w których miejscach to robią ! Szanse jeszcze są, niewielkie ale zawsze ! Myślę o pierwszej dwójce !
Trzeba teraz już z głową i bez marginesu błędu, wygrywać pozostałe mecze jak najwyższą liczba punktów, starając się w każdym meczu teraz także o zdobycie bonusa ! I to nie tylko wysoko w domu, ale także o zwycięstwo na wyjazdach i obrona wyniku z własnego toru ! Trudne, ale możliwe ;-) Czytaj całość