Nicolai Klindt nie zgadza się z decyzją sędziego. "Musiałem tak pojechać"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

Nicolai Klindt został wykluczony z 14-tego wyścigu dnia w Rzeszowie. Zawodnik Włókniarza Częstochowa nie zgadza się jednak z decyzją arbitra.

Stal BETAD Leasing Rzeszów wygrała z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa 50:40. Goście jeszcze przed biegami nominowanymi mieli realne szanse na zwycięstwo. W 14-tym wyścigu na tor upadł Maciej Kuciapa. Zdaniem sędziego Grzegorza Sokołowskiego upadek Kuciapy został spowodowany ostrą jazdą Nicolaia Klindta. Duńczyk został wykluczony z powtórki, ale długo nie mógł się pogodzić z decyzją arbitra. W powtórce zawodnicy Stali wygrali 5:1 i zapewnili sobie zwycięstwo w tym meczu.

- Nie miałem zbyt dobrego startu. Tor był dość śliski przy wewnętrznej, a bardziej przyczepny po zewnętrznej. Musiałem tak pojechać, bo w innym przypadku Kuciapa bez problemu by mi odjechał. Sędzia powiedział, że popatrzyłem na Kuciapę i wjechałem w niego. Ale ja nikogo nie chciałem przewrócić i nie chciałbym, żeby ktoś przewracał mnie. Myślę, że Kuciapa mógł zachować się troszkę bystrzej i mnie zablokować, albo uciec na zewnętrzną tak jak to robił chociażby Lampart. To był pierwszy łuk bardzo ważnego spotkania. Praktycznie końcówka meczu, walczyliśmy o zwycięstwo. Chcieliśmy wygrać ten wyścig, żeby mieć otwartą sprawę przed ostatnim biegiem - Nicolai Klindt.

- Warto spojrzeć na to jak jeździ Jason Doyle czy na innych chłopaków z ligi angielskiej, jak jadą na pierwszym łuku. Musisz tam walczyć o jak najlepszą linię jazdy, bo to najważniejsza część wyścigu. Jak jesteś na dobrej ścieżce na wyjściu z pierwszego łuku, to jest ci potem dużo łatwiej.  Tak właśnie chciałem zrobić, a nie kogoś przewracać. Musisz budować swoją pozycję od początku wyścigu. Jestem mocno zażenowany tym, co mnie spotkało - dodaje 27-letni Duńczyk.

Klindt swoją jazdę ocenia jednak pozytywnie. W trzech wyścigach, w których został sklasyfikowany zdobył bowiem 5 "oczek". - Zdobyłem 5 punktów w pięciu biegach, ale dwukrotnie zostałem wykluczony. To sprawia, że ten mój wynik nie jest szczególnie zły. Czuję, że moje silniki spisują się dobrze. W drugim swoim wyścigu przywiozłem zero punktów. Całkowicie pogubiłem się wtedy z ustawieniami. Później było już dobrze i wygrałem nawet z Lampartem, który w Rzeszowie jest bardzo szybki. Choć jeździłem tutaj przed dwoma laty, to uważam że tor się całkowicie zmienił i nie miałem specjalnego handicapu. Mam nadzieję, że przyjadę tu za rok i będę już wiedział jak się tu ścigać - zakończył zawodnik Włókniarza.

ZOBACZ WIDEO Stal - Włókniarz: upadek Kuciapy, kartka dla Klindta (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (12)
avatar
LEOnidaS
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W 14. Klindt był z przodu i to on w myśl przepisów dyktował warunki !
To że chciał iść do odsypanego żeby lepiej wyjść z pierwszego łuku, nawet pomimo startu z pierwszego pola, to miał takie pr
Czytaj całość
avatar
użytkownik usunoł konto
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia też zrobił to co musiał. 
avatar
stach-ckm
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Kto ma uważać ten z przodu czy ten z tyłu przecież Kucipa był z tyłu. 
avatar
krakowska49
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głupie pytani menda wpakował Kuciapę w płot i jeszcze ma migawy. 
avatar
luk
5.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ewidentna wina klindta - zmienił tor jazdy i spowodował upadek