W poprzednim sezonie problemy kadrowe dosięgły w czasie Drużynowego Pucharu Świata reprezentację Polski. Podczas półfinału w Gnieźnie poważnej kontuzji nabawił się bowiem Jarosław Hampel. Wówczas nie było rezerwowego, który mógłby go zastępować.
Krzysztof Cegielski podkreśla, że podjęto w tej sprawie jedyną rozsądną decyzję. - Od dawna wręcz prosiło się, by takie rozwiązanie wprowadzić. Dotychczas, gdy zawodnik w czasie zawodów DPŚ wypadał z powodu kontuzji, drużyna stała w zasadzie na straconej pozycji. Pamiętamy, że w ubiegłym roku przekonali się o tym choćby Polacy. Teraz, gdy w zespole jest rezerwowy junior, takiego wypaczenia wyniku nie będzie. Dobry młodzieżowiec jest w stanie zastąpić starszego kolegę i zdobyć cenne punkty - zaznacza ekspert naszego portalu.
Nie oznacza to jednak, że nowy przepis jest idealny. Rezerwowy będzie mógł pojawić się na torze tylko w przypadku kontuzji kolegi z drużyny. Nie doprecyzowano jednak dokładnie, o jakie urazy chodzi. Pozostaje więc pytanie, czy nie będzie dochodzić do nadużyć, które wywoływałyby kontrowersje.
W przypadku reprezentacji Polski, rezerwowym juniorem na półfinał DPŚ w Vojens będzie Krystian Pieszczek. Zdaniem Cegielskiego, nie można mieć zastrzeżeń co do tego wyboru. - Trener Cieślak mógł się tutaj wahać pomiędzy Krystianem a Pawłem Przedpełskim, bo to dwaj zawodnicy do 21. roku życia, którzy w zawodach tej rangi mogliby naprawdę pomóc. Paweł posiada większe doświadczenie, ale Krystian ma za sobą parę ważnych turniejów, w których wypadł naprawdę dobrze. Wydaje się poza tym, że na ten moment prezentuje nieco wyższą formę. Trener Cieślak ma go zresztą na co dzień u siebie w zielonogórskiej drużynie. Te aspekty mogły zadecydować. Sądzę, że na któregokolwiek z nich by postawił, byłby to dobry wybór. Obaj by sobie po prostu poradzili - kwituje Cegielski.
ZOBACZ WIDEO Polonia – Wanda: remisowe otwarcie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Jak można popierać takie "regulaminowe gnioty" , no jak ???Każde rozgrywki światowe mają instytucję rezerwowego bez jakiś szczególnych ograniczeń. Dlaczego i po co ??? Zawodnik może ulec kontuzji ale też może być w słabszej dyspozycji. Trener wstawia rezerwowego.
Ale nie w żużlu. Decydenci którzy dostali od Pana błogosławieństwo, uważaja że w żużlu trener nie ma do tego prawa. Uważam,że gdyby głupota miała skrzydła to decydenci z FIM-u mogliby robić w LOT.
Cieślak również a mówię to po tym ,że w meczach kadry na rezerwie nie ma nawet juniora. Czytaj całość