4 lipca podczas meczu ligi rosyjskiej Grigorij Łaguta doznał kontuzji dłoni. Okazała się ona na tyle poważna, że Rosjanin stracił ligowy mecz z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra i nie pojechał w półfinale DPŚ w Vojens.
Jak pisaliśmy już wcześniej, Łaguta wybrał się jednak do Manchesteru i ma zamiar wystąpić w zaplanowanym na piątek barażu. W niedzielę spodziewany jest natomiast w Grudziądzu, gdzie o ligowe punkty walczyć będzie ROW Rybnik.
- Grigorij jest już w Anglii i na pewno pojedzie w tym barażu. Życzymy mu jak najlepiej, by wjechał do sobotniego finału. W niedzielę, o ile nic pechowego się nie wydarzy, spodziewamy się go oczywiście w Grudziądzu. Zakładamy, że uda nam się przystąpić do meczu w optymalnym składzie. To dla nas bardzo ważny pojedynek i oby nic nam nie przeszkodziło - mówi prezes ROW-u, Krzysztof Mrozek.
Wobec kontuzji Rafała Szombierskiego, który będzie pauzował przez kilka najbliższych tygodni, do zestawienia rybniczan wraca Damian Baliński. Możliwe, że "Szumina" pojawi się w składzie na samą końcówkę sezonu, ale w klubie zachowują w tej sprawie ostrożność. - To kiedy wróci Rafał, jest już decyzją jego samego i lekarzy. Jeżeli z jego ręką będzie już wszystko w porządku, a na torze udowodni, że nie jest wolniejszy od kolegów z zespołu, to oczywiście będzie mógł dostać kolejną szansę. Musimy być jednak pewni, że jest w stu procentach zdrowy. Nie chcielibyśmy ryzykować jego zdrowia ani nikogo innego na torze - kwituje prezes klubu.
ZOBACZ WIDEO Aleksandra Socha: mam ogromny medalowy głód (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W przyszłym sezonie,mógłby jeździć w Stali za Zagara.
W latach 90-tych ,Hamill w ciągu siedmiu dni,zaliczył osiem występów.