Stal Gorzów ma problem w zespole. Rozwiąże go przed fazą play-off?

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz

Stal Gorzów znakomicie prezentowała się niemal przez cały sezon 2016. Niestety w ostatnich spotkaniach bardzo często zawodnicy nie potrafią się dogadać na torze, co prowokuje niebezpieczne sytuacje pomiędzy nimi.

Wynikiem 50:40 dla Get Well Toruń zakończył się szlagierowy pojedynek dwunastej kolejki PGE Ekstraligi ze Stalą Gorzów. Porażka dziesięcioma punktami wstydu nie przynosi, ale w drużynie lidera naszej ligi ponownie objawił się poważny problem komunikacyjny pomiędzy poszczególnymi zawodnikami. Na torze przeszkadzali sobie szczególnie Krzysztof Kasprzak z Bartoszem Zmarzlikiem, ale i jazda pary Przemysław Pawlicki - Matej Zagar również pozostawiała wiele do życzenia. Trener Stanisław Chomski zdaje sobie sprawę, że trzeba podjąć odpowiednie działania.

- W naszym zespole role są podzielone. W zasadzie od pierwszego do szóstego, a może nawet siódmego zawodnika mamy do czynienia z ludźmi, z których żaden nie czuje się gorszy od innych. Te emocje grają na torze, a później wszystko sobie wyjaśniamy. Mieliśmy odprawę po meczu z drużyną z Wrocławia i teraz też takową mamy. Taki jest ten sport, że nikt nie chce przegrywać. Trzeba pamiętać, że to są pieniądze. Kiedy nie zdobywa się punktów, to się nie zarabia. Można to ubierać w piękne ideologie, ale to jest jedyny taki sport, w którym gdy przywozisz zero punktów to nie dostajesz wypłaty - komentuje Chomski.

Jeszcze przed fazą play-off, gorzowian czeka najważniejszy mecz dla kibiców tej drużyny. Do niezdobytej w tym sezonie twierdzy przyjedzie Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, który wciąż wierzy w wygranie fazy zasadniczej. To właśnie derbowe spotkanie może zadecydować o końcowym układzie.

Kierownik Stali, Krzysztof Orzeł, zdaje sobie sprawę, że fani bardzo mocno liczą na korzystny rezultat. - Każdy już gdzieś tam jest myślami przy tym spotkaniu. Wiadomo jaka drużyna do nas przyjeżdża i wiemy też, że tutaj będzie walka o prestiż. Trzeba się cieszyć, że te derby się zbliżają. Każdy z zawodników odlicza już dni do poniedziałku, mimo że mają jeszcze swoje inne starty. Chcielibyśmy pokazać, że jesteśmy lepszą drużyną i dać satysfakcję kibicom - podkreśla Orzeł.

Najbliższą ligową kolejkę zaplanowano na 15 sierpnia.

ZOBACZ WIDEO Piotr Myszka: w Rio czuję się jak na wakacjach (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (216)
avatar
piotr1971
10.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będą mieli coraz większy problem, a w szczególności po derbach i lania od Falubazu. 
avatar
sympatyk żu-żla
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zawodnicy ,którzy tworzą parę zaworze powinni się rozumieć na torze podczas jazdy po ruchach jakie wykonują .Przeszkadzanie sobie na wzajem niczemu nie służy tylko pogarsza atmosferę w zespo Czytaj całość
avatar
undisputed
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy chce być najlepszy bo kasa kasa i kasa, ale kutwa mać!!!! Z tego co widzę, to tylko KK i Zagar mają dąsy i fochy. Jak gówniarze się zachowują i nic więcej. Czemu Iversen potrafi się dogad Czytaj całość
avatar
BKSIK
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Chomski najpierw musicie tam wytłumaczyć Bartkowi, żeby nie ścigał się ze swoimi co robi nagminnie. Zawsze chce być pierwszy, wciska się pod swoich, wywozi potrafi nawet gonić Stalowca ab Czytaj całość
sibi-gw
9.08.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz