MRGARDEN GKM Grudziądz gościł w ostatnią niedzielę w Zielonej Górze, jadąc tam bez Tomasza Golloba. Zawodnik nie czuł się najlepiej po upadku, który zanotował w spotkaniu na własnym torze z ROW-em Rybnik. Działacze nie wywierali na nim presji, bo uznali, że najważniejsze jest zdrowie żużlowca. Zwłaszcza, że Gollob potrzebny jest drużynie przede wszystkim na własnym torze.
Jak informowaliśmy już wcześniej, zawodnik czuje się już lepiej i w środę wznowił treningi na torze. Zadowolony z tego, jak prezentuje się Gollob jest trener grudziądzan, Robert Kempiński.
- Można powiedzieć, że z Tomkiem jest już wszystko w porządku i po jego dolegliwościach nie ma śladu. Może ze spokojem przygotowywać się do poniedziałkowego meczu. Na pewno w nim pojedzie. To dla nas najważniejszy mecz rundy zasadniczej i dobrze, że podejdziemy do niego w optymalnym składzie - przyznaje Robert Kempiński.
Przesądzone jest tym samym, że w poniedziałkowym spotkaniu nie wystąpi Peter Ljung. Szwed pokazał się z całkiem dobrej strony w Zielonej Górze, gdzie zdobył siedem punktów. - Peter może jeszcze dostać szansę, jak pojedziemy na wyjazd. Na własnym torze trzymamy się jednak składu, który do tej pory nie zawodził. Dlatego też za Ljuga wskakuje ponownie Tomek Gollob - zapowiada szkoleniowiec GKM-u.
ZOBACZ WIDEO Adrian Zieliński: Musiałbym być skończonym idiotą (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
To bylo pewne,ze Gollob wroci do skladu na mecz w Grudziadzu.
Ps.
Wychowanka KW Wisła Grudziądz Magda Fularczyk ze złotem olimpijskim. Brawo