ROW ma nowego lidera? "Forma zawsze przychodzi na najważniejsze mecze"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rune Holta w barwach ROW-u w 2016 roku
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Rune Holta w barwach ROW-u w 2016 roku

Rune Holta po słabym początku sezonu, w ostatnim czasie prezentuje wyborną formę w barwach ekipy ROW Rybnik. Udokumentowaniem tego jest jego ostatni występ przeciwko Fogo Unii Leszno i awans na prowadzącego parę w kolejnym meczu.

Chyba nie było innego zawodnika w ekipie beniaminka PGE Ekstraligi, na formę którego tak bardzo narzekano by na początku sezonu w Rybniku, bowiem Rune Holta zaczął sezon bardzo źle.

Zdarzały mu się mecze fatalne, jak te z Get Well Toruń czy Betard Spartą Wrocław, gdzie notował po jednym punkcie. Przebłyski zdarzały mu się rzadko, bo tylko w pojedynczych biegach. Ten okres Norweg z polskim paszportem ma już jednak za sobą.

- Zawsze bardzo powoli wchodzę w sezon - przyznaje sam zainteresowany. - Kiedy jednak sezon zbliża się do końca i przychodzi czas na najważniejsze mecze, wtedy forma jest bardzo dobra. Wpływa na to dużo czynników m.in. fakt, że w trakcie sezonu dużo szukamy i testujemy, co koniec końców daje dobry efekt.

Trudno nie zgodzić się ze słowami Holty, bowiem ten w ostatnim czasie prezentuje się wybornie. Szczególnie skuteczny i szybki jest jest przy Gliwickiej 72 w Rybniku. Ostatnio przekonała się o tym Fogo Unia Leszno, której zaaplikował 14 punktów z bonusem.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody na poniedziałek

[/color]

- Taki występ cieszy, ale najważniejsze jest to, że wygrała drużyna. To daje najwięcej satysfakcji - komentuje. - Ten mecz pokazał, jak ważne i istotne jest, aby tor na meczu był dokładnie taki sam, jak na treningu. Nie musieliśmy szukać nowych ustawień. Od początku miałem szybkość i właśnie wtedy kluby mają handicap, w postaci przewagi własnego toru.

Zdecydowana zwyżka formy Holty nie uszła niczyjej uwadze. Już w poniedziałek Rekiny rywalizować będą w Tarnowie z tamtejszą Unią, a trener Piotr Żyto zdecydował się powrócić do ustawienia par z Holtą, jako prowadzącym. Tak było na początku sezonu, jednak po słabych występach doświadczony zawodnik stracił ten przywilej.

Zawodnik ustawiony został pod "dziewiątką", a jego partnerem będzie Andreas Jonsson.

Warto dodać, że dzięki ostatnim dobrym występom Holta pod względem średniej biegowej awansował na trzecie miejsce w ekipie ROW-u. Lepsi są tylko Max Fricke i ten, który szaleje w ekstralidze od pierwszego meczu, czyli Grigorij Łaguta.

Źródło artykułu: