Jacek Gajewski nie wie co stało się z Holderem. "Być może to efekt trudnego tygodnia"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Jacek Gajewski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Jacek Gajewski
zdjęcie autora artykułu

Get Well Toruń przegrał w Poznaniu z Betard Spartą Wrocław 42:48. Gościom do sukcesu zabrakło punktów Chrisa Holdera i Kacpra Gomólskiego. - Liczyliśmy w tym meczu na nieco więcej - mówi menedżer Jacek Gajewski.

Spotkanie w Poznaniu było ciekawym widowiskiem. Od początku meczu na prowadzeniu znajdowali się gospodarze. Torunianie trzymali jednak dystans. Do zwycięstwa zabrakło im jednego lepiej punktującego żużlowca. Zawody zawalili Chris Holder i Kacper Gomólski. - Powiem szczerze, że liczyliśmy w tym meczu na więcej. Na torze w Poznaniu jedzie się bardzo trudno. Praktycznie wszyscy zawodnicy przyjechali tu pierwszy raz. Nieznajomość tego obiektu gdzieś siedziała nam w głowie. Wrocławianie wygrali zasłużenie. Nawet zawodnicy, którzy zrobili nam wynik, mówili że jechało im się ciężko. Zabrakło jednego żużlowca, który zapunktowałby na poziomie Adriana Miedzińskiego. Wtedy końcowy rezultat mógł być inny - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Jacek Gajewski.

Szczególnie zaskakująca była słaba forma Chrisa Holdera. Australijczyk pojawił się na torze trzy razy i zdobył zaledwie jeden punkt. - W ostatnich tygodniach jechał naprawdę dobrze. Ten mecz mu jednak kompletnie nie wyszedł. To duże rozczarowanie dla mnie i samego zawodnika. Spodziewałem się po nim więcej. Mam jednak nadzieję, że to jednorazowa wpadka. Być może wynika to z tego, że poprzedni tydzień miał trudny. Jechał wiele imprez, bo była Anglia, Szwecja i Grand Prix - wyjaśnia menedżer torunian.

Torunianie są pewni udziału w fazie play-off. Czy forma zespołu przed decydującą częścią rozgrywek jest już optymalna? - Dużo do optymalnej formy nam nie brakuje. Jedziemy dobrze u siebie, a to baza pod wyniki. Na wyjazdach musi być dwóch, trzech dobrze punktujących zawodników. Wtedy możemy przekraczać barierę 40 punktów. Liczę na dobrą jazdę w kluczowych meczach. Jest nieźle, a mam nadzieję, że w play-off będzie jeszcze lepiej. Musimy przede wszystkim wygrywać pewnie u siebie. Wtedy mecze na obcych torach będą łatwiejsze - dodaje na zakończenie Gajewski.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": jak zmieniły się brazylijskie fawele? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (15)
WYJĘTY SPOD PRAWA
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hehe:)) Gajewski:)) a co ty wiesz??? W zeszłym sezonie tez nie wiedziałeś co się dzieje z Doylem, o zamknięciu drzwi przed Wardem nie wspomnę,:/ no ale....  
kompozytor
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jacek ty ślepa cipo. Holder jest od 3 sezonów do bani,nie wiesz o tym? No co z nim czekacie? Chyba w 2017 roku go nie zobaczymy w składzie?  
avatar
kornisztorunia
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Panie Gajewski a dlaczego ani Pan ani Holder nie wyszli po meczu podziękować Nam kibicom. Co by liście przemeczeni czy Holderowi było wstyd? A to jednak kapitan a olać nas kibiców. Zresztą Kac Czytaj całość
avatar
Time vel Netto
16.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Holder ma sprzęt który doskonale jedzie na MA i ewentualnie na torach które wymagają podobnego sprzętu .Gdy się zdarzy tor o innych właściwościach niż MA Chris nie istnieje , taka jest cała pra Czytaj całość
avatar
Romanoos
15.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jacek Gajewski - najwybitniejszy trener w historii speedwaya.