Damian Stalkowski powrócił do zespołu. W Rzeszowie jeszcze nie pojedzie

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Damian Stalkowski
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Damian Stalkowski

Polonia Bydgoszcz w niedzielnym spotkaniu Nice PLŻ zmierzy się w Rzeszowie ze Stalą BETAD Leasing. W składzie gości zabraknie świeżo upieczonego debiutanta - Kaia Huckenbecka, a także Damiana Stalkowskiego, który wrócił do treningów.

Bydgoszczanie są w sytuacji podbramkowej. Ciągle są w walce o byt w Nice Polskiej Lidze Żużlowej w roku 2017. Z tego też względu każdy punkt jest na wagę złota. Kierownik drużyny Polonia Bydgoszcz - Marcin Stawluk obiecuje, że jego zespół nie podda się na Podkarpaciu.

- Stal Rzeszów to bardzo dobra drużyna. Jeszcze w zeszłym roku startowali w PGE Ekstralidze i wielu zawodników z tego zespołu ma doświadczenie ekstraligowe. Nie znaczy to oczywiście, że jedziemy przegrać to spotkanie. Ustaliliśmy na ten mecz najsilniejszy skład. Dobry prognostykiem jest to, że nasi rosyjscy jeźdźcy są w gazie. Spodziewamy się fajnego widowiska - przekazuje.

Przy Hetmańskiej szansę pokazania się dostanie Łukasz Sówka. Dla obecnego reprezentanta "Gryfów" będzie to powrót nad Wisłok. Zabraknie natomiast Kaia Huckenbecka. - Łukasz zna dobrze tamtejszy owal, gdyż startował w barwach Stali jeszcze jako młodzieżowiec. To spory handicap przemawiający na jego korzyść, dlatego też on przywdzieje plastron - zaznacza i kontynuuje. - Kai Huckenbeck ostatnio był zawieszony przez niemiecką federację, a dowiedział się o tym w dniu zawodów w King's Lynn. Angielski zespół szybko musiał szukać zastępcy. My na taką sytuację nie możemy sobie pozwolić. Tym bardziej, że Rzeszów nie należy do bliskich wyjazdów. Kai przewidziany jest na inne mecze, a w międzyczasie będziemy obserwować jego relacje z rodzimym związkiem.

Po wielu perturbacjach do kadry Polonii wrócił Damian Stalkowski. Wychowanek klubu znad Brdy jest już zdrowy i odbył już jeden trening. - Damian Stalkowski faktycznie przeszedł już chorobę i zrobił badania w specjalistycznej przychodni sportowej, na które skierował go klub. Ojciec zawodnika w imieniu Damiana poprosił o umożliwienie trenowania. Klub wyraził zgodę i po półtoramiesięcznym rozbracie "Stalky" powrócił na tor. W początkowej fazie treningu było widać rozbrat z motocyklem. Jednak z treningu na trening powinno być tylko lepiej - zauważa Marcin Stawluk.

Wiadomo jednak, że póki co bydgoski młodzieżowiec nie jest przewidziany do rywalizacji w meczach o punkty. - Na ten moment Damian nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu, gdyż miał zbyt długą przerwę w startach. Chodzi tu przede wszystkim o względy bezpieczeństwa. Nie możemy narażać zdrowia naszego zawodnika na jakikolwiek szwank. Zdrowie jest najważniejsze. Najpierw musi poczuć, że czuje się pewnie na motocyklu. Trening jest tego najlepszą receptą. Jeśli trener uzna, że zawodnik jest już gotowy do startów, to taką szansę otrzyma - skwitował członek sztabu szkoleniowego Polonii Bydgoszcz.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": Brazylia oknem wystawowym (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: