Lokomotiv podjął decyzję co do składu na mecz w Gdańsku

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis

Lokomotiv Daugavpils pokonał w niedzielę na swoim torze KSM Krosno 59:31 i przypieczętował awans do finału Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Po meczu Nikołaj Kokin m.in. poinformował jakim składem zespół pojedzie na kolejne spotkanie do Gdańska.

Dawid Cysarz (kierownik KSM Krosno): Było ciężko, bo żadna drużyna, która tutaj przyjeżdża, nie jest faworytem, a my tym bardziej. Wynik tego meczu to udowodnił, choć w kilku biegach walki nie brakowało i pokazaliśmy wówczas dobre widowisko. Nie mamy żadnych pretensji do stanu toru czy postawy rywali, wszystko było elegancko. Teraz czeka nas mecz z Wandą i wszystko zależy od nas. Jak wygramy za trzy punkty, to zostaniemy w lidze.

Siergiej Łogaczow (KSM Krosno): Była taka huśtawka w moim wykonaniu, raz trzy punkty, raz zero. Tor ciągle się zmieniał, czasami było twardo, a czasami wilgotno i się odsypywało. Jak po starcie udawało się jechać swoją ścieżką albo tą optymalną dla wszystkich, to było w porządku, a jak nie, to ktoś inny miał lepiej. Dla mnie generalnie nie ma dużej różnicy gdzie się ścigam, w Krośnie, w Daugavpils, jeszcze gdzieś indziej czy w Rydze na bardzo trudnym torze. Do każdych zawodów trzeba się odpowiednio przygotować.

Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Zebraliśmy się wszyscy i nie zwracając uwagi na słowne zakazy naszego awansu, jedziemy do końca. Przecież musi być duch sportu, więc walczymy. Chłopaki też jeśli odjadą dwa dodatkowe mecze, to zarobią. O naszej jeździe powiem, że coś ostatnio nie zachwyca Joonas Kylmaekorpi i to jest dziwne. On sam mówi, że ze sprzętem wszystko jest w porządku, ale wydaje mi się, że wymądrza się, zbytnio polega na elektronice. Nic strasznego jednak się nie dzieje (śmiech), bo oszczędza nasze środki. Jestem zadowolony z zawodów, po kontuzji do formy wraca Jewgienij Kostygow, a po trzech nieudanych biegach obudził się Oleg Michaiłow, dlatego nie jest źle. Coraz bardziej stawiamy na naszą młodzież i to skutkuje. Będziemy tak też robić dalej, dlatego do Gdańska jedziemy w krajowym zestawieniu.

Andrzej Lebiediew (Lokomotiv Daugavpils): Jestem zadowolony, wszystko się udało. Dziękuję Siergiejowi za ostatni bieg, musiałem się tam z nim napracować, ale i w winnych biegach było trochę walki i musiałem wyprzedzać rywali. To wielka rzecz jak zawodnik jedzie wypoczęty i nic mu nie dolega. Wróciłem kilka dni temu z Danii, wyspałem się w domu i ścigałem z radością.

ZOBACZ WIDEO: Po Kazachstanie: Tomaszewski, Stokowiec i Majdan ocenili Polaków (źródło TVP)

Komentarze (10)
avatar
RECON_1
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walczyc Loko do konca i pokazac pewien gest tym marynarkowatym panom. 
avatar
krzPB
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie kokin jaki duch sportu jeseli jedziecie bez źagrwnicznych do Gdańska, jeszcze niedawno przed meczem w Bydgoszczy mowiles ze z silmymi,druzynami bedziecie jezdzic w pelnym skladziem, wida Czytaj całość
avatar
PawulonŁódź
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Duch sportu,ale do Gdańska przyjedzamy bez obcokrajowców. Jedno drugiemu zaprzecza. 
avatar
yes
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tytuł (jak ostatnio w SF) dający do myślenia. Znalazłem jednak w tekście odpowiedź: "...do Gdańska jedziemy w krajowym zestawieniu".
Dobrze, że tekst nie rozłożono na 9 stron - nie przeszedłby
Czytaj całość
avatar
Goebbels
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po raz pierwszy w życiu zgadzam się z Amonem. Sam nie wierzę, że to piszę :)