Kontrowersje w Gorzowie. Słuszne wykluczenie Gomólskiego?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski
zdjęcie autora artykułu

Duże emocje towarzyszą spotkaniu finałowemu PGE Ekstraligi w Gorzowie. W piątym wyścigu po ataku Przemysława Pawlickiego upadek zanotował Kacper Gomólski.

Po starcie na prowadzenie wysforował się Matej Zagar, do którego próbował dołączyć Przemysław Pawlicki. Sprytniejszy okazał się jednak Kacper Gomólski i na prostej przeciwległej minął zawodnika Stali Gorzów. Ten na wejściu w drugi łuk po wewnętrznej zaatakował Gomólskiego, który po chwili nie opanował motocykla i upadł na tor.

Arbiter Krzysztof Meyze nie zwlekał długo z decyzją i wykluczył zawodnika Get Well Toruń. Tymczasem obecny na stadionie w Gorzowie Leszek Demski po analizie powtórek przyznał, że skłaniałby się do wykluczenia Pawlickiego. Widać na nich, że między zawodnikami był kontakt, przez co Gomólski zaczął mieć problemy z opanowaniem maszyny, ostatecznie upadając.

W powtórce osamotniony Greg Hancock pokonał parę gorzowską.

ZOBACZ WIDEO: Orzeł - Lokomotiv: wykluczenie Hansa Andersena (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: