W Toruniu dojdzie do zmian. Nie wszyscy dostaną nowe kontrakty

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Jako, że sezon PGE Ekstraligi dobiegł już końca, działacze Get Well Toruń mogą skoncentrować się na budowie składu na przyszły rok. - Trzeba liczyć się z tym, że nie wszyscy dostaną propozycję nowego kontraktu - mówi Przemysław Termiński.

Sezon 2016 pod względem sportowym i finansowym zakończył się w Toruniu udanie. Drużyna Get Well zdobyła wicemistrzostwo Polski, a klub nie ma kłopotów z pieniędzmi. Przemysław Termiński mówi otwarcie o tym, że Anioły chciałyby pójść za ciosem i za rok stanąć na najwyższym stopniu podium.

- Zgadzam się ze słowami, które już wcześniej słyszałem ze strony Jacka Gajewskiego. Chcemy zbudować w Toruniu mocny skład, który będzie w stanie walczyć o złoty medal. Kończący się sezon dostarczył nam wielu wniosków. Wiemy, kto stanął na wysokości zadania, a kto spisał się poniżej oczekiwań - mówi właściciel klubu, Przemysław Termiński.

To, czy w drużynie zajdą tylko kosmetyczne, czy też większe zmiany nie jest jeszcze przesądzone. - Kontrakty naszych zawodników kończą się na koniec października. To, którzy z nich zostaną, będziemy omawiać ze sztabem. Trzeba jednak liczyć się z tym, że nie wszyscy dostaną propozycję nowego kontraktu - dodaje właściciel klubu.

Jazdę w roli seniora rozpocznie w przyszłym sezonie Paweł Przedpełski. Może on zastąpić w seniorskim składzie Kacpra Gomólskiego, który najpewniej pożegna się z klubem. Zarząd zastanawia się zatem, co zrobić z formacją młodzieżową. - Teraz, gdy Paweł będzie już seniorem, siła naszej kadry juniorskiej będzie dużo słabsza. Oczywiście inwestujemy w młodzież i widzimy, że nasi zawodnicy czynią postępy. Nie wykluczam pozyskania kogoś z zewnątrz. Wybór jest jednak niewielki, bo czołowi młodzieżowcy, nie licząc Maksa Drabika, kończą właśnie wiek juniora. Nie tylko my znajdziemy się więc w takiej sytuacji - zaznacza Termiński.

Wobec słabszej formacji juniorskiej, konieczne może okazać się wzmocnienie kadry seniorów. Pewniakami do dalszej jazdy w Get Well są Martin Vaculik, Chris Holder i Greg Hancock. - Będziemy na pewno się rozglądać i zobaczymy, kto wartościowy jest na rynku. Wiele zależy jednak od tego, jak ułożą się rozmowy z naszymi zawodnikami. Do okienka transferowego jest nieco ponad miesiąc, a to sporo czasu, by się porozumieć - kwituje Termiński.

ZOBACZ WIDEO: Robert Miśkowiak: Jestem wściekły. Nie mogę patrzeć na motocykle

Komentarze (296)
Deez
29.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli mowa o najwyższych celach, to raczej nie chodzi o identyczny skład i trzeba się przygotować na zmiany. Zresztą o takich p. Termiński tutaj mówi. W moim przekonaniu optymalnym rozwiązanie Czytaj całość
avatar
von mahlberg
28.09.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
1.Hancock
2.Przedpełski
3.Holder
4.Miedziński
5.Vaculik
6.Kopeć-Sobczyński
7.Krakowiak
Jakiegoś Ruska na rezerwę i jedziemy kolejny sezon 
avatar
Karol33
28.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Podsumowanie sezonu. Hancock na plus...chłop i tak ma swój wiek i trzyma naprawdę formę...jakiś jeden drugi mecz słabszy ale do wybaczenia:). Holder na MA super, na wyjazdach róznie..ale już wi Czytaj całość
Jac_Tor
28.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pierwszym transferem powinien być trener. Gajewski nie potrafi wstawić rezerwy taktycznej, nie potrafi poinformować zawodnika, że w razie jak wygrają 5:1 ma dojechać drugi... Jeśli poinformowa Czytaj całość
avatar
Debylek
28.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
1. Przedpełski
2. Vaculik
3. Bokser
4. Miedziński
5. Hancock
6. Drabik
7. Kopeć 
Kolejność nieprzypadkowa.