Rafał Karczmarz: Mam żal o to, jak potraktowano mnie podczas finału

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Rafał Karczmarz
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Rafał Karczmarz

Rafał Karczmarz nie pojawił się na podium Drużynowych Mistrzostw Polski razem ze złotą drużyną Stali Gorzów. - Mam żal o to, jak potraktowano mnie podczas finału - komentuje sam żużlowiec.

Stal Gorzów pokonała w niedzielę Get Well Toruń 51:39 i zdobyła swoje dziewiąte mistrzostwo Polski. Obserwatorów pomeczowej dekoracji zaskoczył brak obecności z drużyną Rafała Karczmarza, który w zakończonych rozgrywkach reprezentował barwy gorzowskiego klubu w jednym meczu. 17-latek pojechał w trzech wyścigach przeciwko ROW-owi Rybnik i zdobył dwa punkty z bonusem. Okazuje się, że wychowanek żółto-niebieskich pojawił się w niedzielę na stadionie.

- Byłem obecny podczas meczu finałowego jako kibic. Klub dał mi bilet z miejscem stojącym. Miałem też możliwość, aby pomagać Matejowi Zagarowi w roli mechanika. Moi rodzice również dostali miejsca stojące - mówi Karczmarz.

Prezes klubu, Ireneusz Maciej Zmora, na antenie Radia Zachód przyznał, że z brakiem 17-letniego żużlowca na podium wiążą się względy wychowawcze. - Mam taki charakter, że zawsze stawiam na swoim. Chodzi zapewne o zachowanie w warsztacie podczas pracy. Z boku może wyglądam na cichego chłopaka, ale przy motocyklach dużo krzyczę i słucham głośno muzyki. Pomaga mi to rozładować emocje i zachować spokój podczas zawodów - tłumaczy utalentowany zawodnik.

Karczmarz jednocześnie zaprzecza, jakoby kością niezgody były problemy z długością umowy. - Mam taki sam kontrakt, jak każdy z juniorów, czyli amatorski do końca wieku młodzieżowca - zdradza i po chwili dodaje: - Chodzi o finanse i przygotowanie mnie sprzętowo na ten sezon.

ZOBACZ WIDEO: Robert Miśkowiak: Jestem wściekły. Nie mogę patrzeć na motocykle

W trakcie rozgrywek kibice apelowali do sztabu szkoleniowego Stali, aby ten dał 17-latkowi szansę jazdy w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Zwłaszcza, że młody żużlowiec bardzo udanie spisywał się jako gość w spotkaniach pierwszoligowej Stali BETAD Leasing Rzeszów. Ostatecznie Karczmarz pojechał jedynie we wspomnianym meczu przeciwko Rekinom. - Nie miałem o to żalu, ale chciałem wystąpić i pokazać się jak najlepiej. Rozmawiałem z trenerem Chomskim i on wytłumaczył mi, dlaczego nie wystąpiłem w co najmniej dwóch meczach - komentuje.

Karczmarz nie tylko nie stanął na podium, ale nie dostał też złotego medalu. Razem z nim, barwy Stali w 2016 roku reprezentowało ośmiu zawodników. Tymczasem zgodnie z regulaminem klub może przyznać krążki nie więcej niż dziesięciu zawodnikom oraz trenerowi lub menedżerowi. - Żal mam jedynie o to, jak potraktowano mnie podczas finału. Nie dostałem medalu, ale jeśli ktoś otrzymał go za mnie, to niech go zachowa i się z niego cieszy - kończy młody żużlowiec.

Komentarze (222)
avatar
marek westfal
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Facet a za co chcesz medal za 3 p-kty , byś się nie osmieszal 
avatar
Casperuchto faja
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drugi dzień z rzędu o kobylakowie, śmierdzi aż nie miło pierwszy trener teraz junior.... 
avatar
RECON_1
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Troszku sie wylewa po finale z Gorzowa,a takie rzeczy w swoim gronie powinno sie prac...danie rodzicom swojego juniora,ktory notabene ma byc podpora tej formacji za rok uwazam za niezbyt smaczn Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Popieram zawodnika ciąg dalszy skandalu prezesa oraz jego finału. Wstyd wychowankowi i rodzicom na odpieprz bo inaczej nazwać tego nie można dać wejściówkę stojącą na finał .To tak jest traktow Czytaj całość
avatar
ikar
30.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
o matko co za żenada w tym Gorzowie... i to ma byc mistrz Polski,,... brak słów