Memoriał w Lesznie przerwany. Kibice mocno zawiedzeni

WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Bartosz Przybylak / Grzegorz Zengota

Piątkowy Memoriał im. Alfreda Smoczyka w Lesznie zakończył się na trzech seriach startów. Po zmaganiach z płyty stadionu do rozczarowanych kibiców z Leszna przemówił Grzegorz Zengota, który spotkał się z porcją gwizdów.

W tym artykule dowiesz się o:

W Lesznie rozpadało się zaraz po prezentacji. Po chwili deszcz ustał, ale w okolicach szóstego wyścigu znowu zaczęło kropić. Ostatecznie, zmagania zakończyły się po 12-tu wyścigach, co spotkało się z ogromną dezaprobatą miejscowej publiczności. Do zawiedzionych fanów przemówił po zawodach Grzegorz Zengota, który w końcowym rozrachunku uplasował się na szóstej pozycji.

- Zrozumcie, że jest koniec sezonu i nikt nie chce się połamać - tłumaczył fanom popularny "Zengi". Słowa zawodnika nie spotkały się jednak ze zrozumieniem kibiców. Publiczność, która w liczbie ok. 4 tysięcy osób stawiła się na popularnym "Smoczyku" wyraziła swoje niezadowolenie poprzez porcję gwizdów. Zdania żużlowców odnośnie kontynuowania zawodów były mocno podzielone. Jak udało nam się ustalić, jednym z zawodników który wykazywał chęć dalszych startów był 18-letni Robert Lambert z Wielkiej Brytanii.

Memoriał im. Alfreda Smoczyka miał powetować niepowodzenia ligowe Fogo UniiLeszno. Zawodnicy Byków po raz kolejny jednak zawiedli. Choć miejscowi stanowili aż połowę stawki listy startowej, to żaden z nich nie znalazł się na podium. Przypomnijmy, że 66. edycja najstarszego w Polsce memoriału padła łupem Piotra Protasiewicza. Podium uzupełnili Patryk Dudek i Rohan Tungate. Najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Unii Leszno był Emil Sajfutdinow, który zakończył zmagania na czwartej pozycji.

ZOBACZ WIDEO: Brak możliwości awansu Lokomotivu pokazuje słabość dyscypliny

Źródło artykułu: